...
Napisał(a)
w diecie nie chodzi o to by zwracac szczegolna uwage na duzpe spozycie bialek (w niektorych sytuacjach jest to nawet zle rozwiazanie), czy tez by jesc 5 posilkow. Chodzi o dodatni bilans kaloryczny przede wszystkim...
...
Napisał(a)
no ale jednak stawialbym zaraz po tym ilosc posilkow.
im wiecej na raz tym gorzej organizm moze to wykorzystac.
ale dla osiagniecia konkretnego celu racja - bilans po pierwsze. jednak takie zaniedbania jak np 2 posilki dziennie moga wszystko zepsuc nawet jak teoretyczny bilans bedzie pasowal
im wiecej na raz tym gorzej organizm moze to wykorzystac.
ale dla osiagniecia konkretnego celu racja - bilans po pierwsze. jednak takie zaniedbania jak np 2 posilki dziennie moga wszystko zepsuc nawet jak teoretyczny bilans bedzie pasowal
...
Napisał(a)
no nie wiem. chyba sie nie zrozumielismy. jedzenie wiekszej ilosci posilkow nie oznacza, ze mamy odpowiednią "diete".
dieta w kontekscie oczekiwań (masa/redukcja ma zazwyczaj dwa aspekty: ilosciowy (priorytetowy), i jakosciowy. Ilosciowy - opiera sie na bilansie - i zwlaszcza w wpadku masowania - to jest podstawa. Jakosciowy, jest rowniez wazny, ale jakby drugoplanowy (ale wiele osob uwaza niestety inaczej, i mysla ze jak jedza ryz z piersia z kurczaka to robia mase). W elemencie jakosciowym chodzi oczywicie o odpowiedni dobor pokramow i odpowiednie proporcje.
Ilosci posilkow moim zdaniem to jest juz kwestia trzecioplanowa. Ja nieraz swoj bilans realizuje w 3 a nieraz w 8 posilkach. Znam wiele osob ktore jedzą po prostu sniadanie obiad i kolacje - i robia masę. Nie znam natomiast nigogo kto by robil mase na ujemnym bilansie...
Niczego tutaj nie wysmiewam - chodzi o kontekst. Uzylem w poprzednim poscie takiego a nie innego sformulowani zeby cos zobrazowac. Twoja wypowiedz jakby lekko to reltywizuje, stad taka polemika
dieta w kontekscie oczekiwań (masa/redukcja ma zazwyczaj dwa aspekty: ilosciowy (priorytetowy), i jakosciowy. Ilosciowy - opiera sie na bilansie - i zwlaszcza w wpadku masowania - to jest podstawa. Jakosciowy, jest rowniez wazny, ale jakby drugoplanowy (ale wiele osob uwaza niestety inaczej, i mysla ze jak jedza ryz z piersia z kurczaka to robia mase). W elemencie jakosciowym chodzi oczywicie o odpowiedni dobor pokramow i odpowiednie proporcje.
Ilosci posilkow moim zdaniem to jest juz kwestia trzecioplanowa. Ja nieraz swoj bilans realizuje w 3 a nieraz w 8 posilkach. Znam wiele osob ktore jedzą po prostu sniadanie obiad i kolacje - i robia masę. Nie znam natomiast nigogo kto by robil mase na ujemnym bilansie...
Niczego tutaj nie wysmiewam - chodzi o kontekst. Uzylem w poprzednim poscie takiego a nie innego sformulowani zeby cos zobrazowac. Twoja wypowiedz jakby lekko to reltywizuje, stad taka polemika
...
Napisał(a)
zrozumielismy sie, jedynie zaznaczylem ze te drugo i wedlug ciebie trzecioplanowe sprawy moga na tyle namieszac ze moga wplynac mocno na ten 'pierwszy' czynnik .
np kiedys jedzac okolo 1000-1500 kcal utrzymywalem wage mimo iz trenowalem dosc ciezko 3x w tygodniu. metabolizm tak sie przystosowal do trybu zycia ze niejako bilans musial oszukac, wlasnie z powodu tych czynnikow z planu dalszego
np kiedys jedzac okolo 1000-1500 kcal utrzymywalem wage mimo iz trenowalem dosc ciezko 3x w tygodniu. metabolizm tak sie przystosowal do trybu zycia ze niejako bilans musial oszukac, wlasnie z powodu tych czynnikow z planu dalszego
...
Napisał(a)
przy 1000kcal utrzymywales wage? przy jakim zapotrzebowaniu? jakim rozkl. posilkow / skl pokarmwych?
Polecane artykuły