poszukuję od dłuższego czasu piąstkówek DAMSKICH, bezskutecznie. Wszystkie, które przymierzałam w sklepach są za duże (bo to męskie "eski" :/). Dziecięcych nie znalazłam (jedynie przyrządówki z zakrytymi palcami, a nie o to przecież mi chodzi). Damskich tym bardziej nie (jedynie na ebay'u, musiałabym sprowadzać z Kanady, a i tak nie miałabym pewności, czy zamawiam dobry rozmiar, o kasie nie wspominając).
Nie orientuje się ktoś, co mogę zrobić z tym fantem? Może przeoczyłam jakiś sklep internetowy (w co wątpię...), może można gdzieś zrobić je na zamówienie...? Może kupić męskie, rozpruć i zszyć na nowo na mniejszy rozmiar...? Tak, to jest desperacja :P
Ciekawi mnie, jak trenujące panie sobie z tym poradziły.