Chodzi mi o to jak teraz wyglada sytuacja u sasiadow? latwo dostac propka w aptece(ile trzeba posmarowac) ? jezli tak to w jakim jezyku sie dogadac z tamtejszymi ? Nie wyobrazam sobie negocjajcji po rusku z Ang cos kumaja ? Aha i jak na granicy to wyglada w swietle prawa, w sensie ile paczuszek mozna przewiesc ? Oraz jak to wyglada w praktyce? jak ktos cos wie, to jezeli nie tutaj to prosze o jakies info na prv.
Dzieki za ewentulane odp.
Jak post niezbyt wygodny to prosze usunac.
Moje foteczky:
http://www.sfd.pl/Fotostory__placek_okrutny_%_-t636075.html