Już za kilka godzin miłośników boksu na całym świecie czeka wspaniałe bokserskie widowisko. Dwudziestokrotny obrońca tytułu, od ponad 10 lat niekwestionowany mistrz świata wagi średniej, 40-letni Bernard Hopkins - aktualny mistrz świata czterech czołowych organizacji WBC, IBF, WBA, WBO, zmierzy się z kolejnym przeciwnikiem.
W sobotę podczas kolejnej gali w MGM Grand, rywalem Hopkinsa będzie wschodząca gwiazda światowego boksu, pięściarz, który przez wielu znawców typowany jest na następcę słynnego Kata, 26-letni Jermain Taylor. Zapowiada się niezapomniany pojedynek, w którym młodość zmierzy się z doświadczeniem, a siła z rozumem i opanowaniem.
Królujący od ponad 10 lat na światowym ringu, 40-letni Bernard Hopkins już dziś uważany jest za żyjącą legendę. W trakcie swojej 17 letniej kariery pięściarskiej, zyskał nie tylko przydomek "Kat" ale zdobył również uznanie milionów fanów na całym świecie, którzy podziwiali jego niewiarygodne umiejętności bokserskie i nokautujące ciosy w najbardziej widowiskowych pojedynkach z Felixem Trinidadem, Oscarem De La Hoya czy Howardem Eastmanem.
Zadziwiające jak niewiele osób pamięta, że ten świętujący dziś międzynarodowe triumfy amerykański pięściarz, zaczął swoją zawodową karierę od porażki. Wydawać by się mogło, że przegrana podczas debiutu w październiku 1988r., zniweczy plany zawodowe 23-letniego wówczas Hopkinsa. Schodzący z ringu, po 4 rundowym pojedynku, Bernard nie wyglądał jednak na załamanego. W jego oczach wciąż paliła się "żądza" walki, pragnienie udowodnienia sobie i innym, że będzie mistrzem, że będzie kimś. Hopkins przegrał dość kontrowersyjnie, a werdykt nie był jednogłośny. Chociaż chciał walczyć dalej, minęło ponad 16 miesięcy zanim ponownie stanął w ringu.
Wygrana z Gregiem Paige zapoczątkowała trwające ponad 3 lata pasmo zwycięstw. W maju 1993r. mający na swoim koncie 23 zawodowe walki, w tym tylko jedną porażkę, Hopkins stanął do walki o wakujący tytuł mistrza świata IBF. Jego przeciwnikiem był niepokonany wówczas 24-letni Roy Jones Jr. późniejszy wieloletni mistrz świata wagi półcieżkiej aż 7 organizacji ( WBC, IBF, WBA, IBO, WBF, IBA, NBA). Hopkins przegrał z nim jednogłośnie na punkty.
Ponieważ kilka miesięcy wcześniej, w grudniu 1992r. zdobył pas USBA, po porażce z Jonesem, stoczył kolejne 3 zwycięskie pojedynki w jego obronie i w grudniu 1994r. stanął ponownie do walki o mistrzostwo świata IBF. Pierwszy pojedynek z 27-letnim Ekwadorczykiem Secundo Mercado pozostał bez rozstrzygnięcia. Warto przypomnieć, że Hopkins aż dwukrotnie lądował podczas niego na deskach, zaliczając nockdaun w 5 i 7 rundzie. Cztery miesiące później pięściarze spotkali się ponownie i tym razem Hopkins okazał się bezkonkurencyjny. Na początku 2 minuty 7 starcia ostro zaatakował Mercado i kombinacją sierpowych posłał rywala na deski.
Do najbardziej spektakularnych należała niewątpliwie 12 obrona tytułu IBF, w której oponentem Bernarda był Antwun Echols. Obaj pięściarze pokazali twardy, momentami brutalny boks, który kosztował ich odebranie punktów w 6 i 8 rundzie. Mimo nie do końca czystej walki, niezmienny pozostał fakt iż Hopkins znacznie przewyższał umiejętnościami i siłą swojego rywala, który zaliczył nockdaun w 7 rundzie a ostatecznie przegrał walkę w 10. Po wygranej z Echolsem, Bernard stoczył 8 zwycięskich i niezapomnianych pojedynków, wygrywając m.in. z wielką gwiazdą, niepokonanym Felixem Trinidadem, mistrzem świata WBA (pogromcą m.in. Fernado Vargasa, Oscara De La Hoya i Luisa Ramona Campas), którego znokautował w 2 minucie ostatniego starcia.
W trakcie ostatnich 10 miesięcy Hopkins stoczył dwie najbardziej chyba spektakularne pojedynki. We wrześniu 2004r. w MGM Grand w Las Vegas spotkał się z Oscarem De La Hoya, którego znokautował w 9 starciu a niespełna 5 miesięcy później w walce z Howardem Eastmanem postawił na szale wszystkie 4 mistrzowskie pasy, by po raz kolejny potwierdzić swoje niekwestionowane mistrzostwo.
Już jutro, podczas wielkiego bokserskiego show w MGM Grand, Hopkins zmierzy się z kolejnym oponentem. Będzie to jego 21 walka w obronie tytułu. W puli ponownie pojawią się aż 4 mistrzowskie pasy. Zdaniem niektórych znawców boksu, pojedynek z Taylorem może zakończyć karierę Hopkinsa. Ten 40-letni pięściarz od dłuższego czasu wspominał, że coraz częściej myśli o przejściu na zasłużoną sportową emeryturę, czy jednak chciałby odejść w taki sposób? Obserwujący od wielu lat jego wspaniałą karierę nie wierzą, że pogromcą słynnego "Kata" mógłby się okazać młody, zaledwie 26-letni Jarmain Taylor. W ringu może zdarzyć się jednak wszystko. A to właśnie Taylor kreowany jest przez media na następcę Kata. Nie bez znaczenia pozostaje jednak fakt, że Jarmainowi przyjdzie się zmierzyć nie tylko z ogromnym doświadczeniem Hopkinsa i siłą, ale również z legendą mistrza. To ogromne wyzwanie i równocześnie presja dla tak młodego zawodnika, który po raz pierwszy walczyć będzie o mistrzostwo świata. Czy aby nie za wcześnie, biorąc pod uwagę, że w puli są aż 4 mistrzowskie pasy?
Sobotni wieczór w Las Vegas zapowiada się niezwykle emocjonującą. Po raz kolejny oczy milionów kibiców zwrócone będą na mekke światowego boksu. Być może tej nocy narodzi się kolejna, nowa, wielka gwiazda ...
Czy będzie nią Jarmain Taylor?
Kto jest według was waworytem tej walki???
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)