- dieta 1400 kcal odbiła się nieposkromionym głodem, przechodze na 1800 kcal: białka 1,7g/kg, tłuszcze 1g/kg, węglowodany 2,5g/kg - dużo tych węgli(w większości to złożone, chyba, że po treningach, to tez proste), ale chyba styknie ? Chodzi mi tu bardziej o rozkład, a nie kaloryczność.
- Godninną jazdę na rowerku stacjonarnym (puls ok. 140) zamieniłam na 45 minut i w tym po 35 minutach jazdy 5 minut interwałów (było 20:40, jest 25:35, będzie 30:30 i powoli będę zwiększać ilość), na koniec jeszcze wygibasy z hula-hop na miejscowe spalanie tłuszczu z boczków i brzucha - dobrą zamianę zrobiłam ?
- Poranne treningi cardio na czczo pozostały ograniczone do 30 minut (w sumie to ponad 20 minut stepów, wykopów, pajacyków i później ćwiczenia z ciężarkami na nogi i ręce) - chyba oki na rano, na podkręcenie metabolizmu ?
- Dziś będę ćwiczyć wieczorem coś koło 21:00 trening brzucha, potreningowy i zarazem ostatni dziś posiłek będę jeść przed 23:00, czy twaróg chudy (białko) z ketchupem i pomidorem (węglowodany) to dobre rozwiązanie ??
To chyba wszystko na razie! Z góry dzięki za wszelkie rady, zwłaszcza Marcineckiemu, który zachęca mnie do pytania , ale nie daje żadnych gwarancji uzyskania odpowiedzi - choć zawsze cierpliwie czekam i odpowiedź w końcu się pojawia