Byłem u dermatologa i to są popękane naczynia krwionośne. Widac u mnie takie malutkie, popękane fioletowe żyłki (jak z kimś gadam to nie widać, druga osoba jak soę przyjży to zauważy).
Dowiedzialem sie, żę są dwie metody leczenia, pierwsza polega na naukuwaniu igłami i przepuszczaniu prądu w celu zamkniecia ich i drugą jest leczenie laserowe......wiecie może jaka jest jego cena....ponoć można takie zabiegi wykonywać tylko jesienią, dlaczego ??? Ja właśnie zimą mam bardzie czerowny nos od zimna ....ma ktoś taki problem....
Przez to nie moge iść do kosmetyczki, bo ponoć podczas robienia parówy albo nagrzewania mogą się powiększyć....ehh
Na fotce (nie mojej) zaznaczyłem w których jest to iejscach, po bokach nosa