Suple zostały skonsumowane, a więc czas na podsumowanie ostatnich 7 tygodni przygody.
Wrażenia:
- lepsza jakość snu
- większa radość z życia, jeśli mogę to tak określić
- koncentracja na plus
- większa chęć do chodzenia na siłownię, brakowało momentów "już mi się nie chce"
- libido w górę
-
wytrzymałość: lekko w górę. nie zrealizowałem swojego celu, a więc przebiegnięcie 2,2 kilometra poniżej 11 min, zabrakło 15 sekund
- siła: w górę. Na ławie, w ciągu miałem dobre przyrosty. W przysiadzie nie zakładałem max obciążenia, bo mam swoje małe perypetie z ruchomością stawu skokowego. Czy przyrosty mogłyby być większe? Myślę że tak, ponieważ trenuję 2x w tygodniu, gdzie od października doszło w sumie 6 ćwiczeń typowo pod narty. Przy optymalnych 3 treningach w tygodniu, jestem zdania że na ławie realne byłoby 130kg do zrealizowanych 122,5kg. Oraz w ciągu było możliwe 190-200kg do zrealizowanych 180kg. Z planu treningowego wynika, że pod np wyciskanie na ławie mam w tygodniu [oprócz samej ławy] dipy z obciążeniem na poręczach, jedno ćwiczenie na barki i to wszystko. Podobnie z martwym ciągiem: jest ciąg oraz jedno dodatkowe ćwiczenie na plecy na wyciągu i to wszystko.
Niezaprzeczalnie suple godne polecenia
Obecnie jestem na 3 tygodniowym roztrenowaniu, bez supli oraz siłowni. Od stycznia kolejnego roku wracam na siłownię. Kontynuacja w moim wątku.
Zmieniony przez - Chwat w dniu 2024-12-30 13:40:14