choroba i spadki

Dokładnie tydzień temu dostałem paskudnego zatrucia pokarmowego. Zaczęło się w sobotę (29.08.15) od rana bolał mnie brzuch i czułem nudności, mimo to zjadłem pierwszy posiłek, potem posiłek przed treningowy. Później trening bicepsów i tricepsów, nudności nadal były silne, wypiłem potreningowego shake'a. Po powrocie do domu zaczęły mnie męczyć ostre wymioty. Nie dałem rady chociażby myśleć wtedy o jedzeniu, ominąłem 3 posiłki i poszedłem spać. Następnego ranka nudności były lżejsze, lecz gdy spojrzałem w lustro byłem przerażony, ręce barki plecy wszystko było dużo mniejsze. Na początku myslałem, że to przez odwodnienie, ale po tygodniu nadal te partie są mniejsze niż były przed tym wirusem. Przez 2 dni mogłem aż tyle stracić ? Jakieś rady dotyczące? Dieta nadal na surplusie kalorycznym.

Przede wszystkim nie rób niczego na siłe- nie jedz za bardzo na siłę, ot tyle ile można i ile musisz, treningi można odpuścić na te chwile, a może raczej należy- natomiast cóż są spadki, przecież wiadomo, żę takie rzeczy jak się już jest zdrowym odrabie się prawie rownie szybko jak traci... nie próbuj więc zatrzymywać to czego się nie da... i nie boj się tego czego bać się nie powinno...