Nie wiem co mi jest ale zaczęło się z mojej winy -.- Podczas przerwy w treningu od niechcenia kopnąłem w twardy worek bokserski.
Na początku ból był ostry więc zaprzestałem treningu (mma parter). Pochodziłem troche i przestało więc pomyslałem że trochę posparuję , ale gdy tylko ukucnąłem przeszył mnie ból. Postanowiłem, że na dzisiaj koniec z treningiem. Idąc do domu ból się znacznie zmniejszył, ale czułem go nieco bardziej gdy chodziłem po nierównym gruncie (stopa układała się tak że palce były wyżej niż pienta).
Poczekałem 5 dni. Ból przeminął więc poszedłem na boks. Już przy rozgrzewce czułem lekki ból. Przy treningu gdy musiałem przyjąc postawę bokserską (na lekko ugiętych kolanach) ból się nasilił więc znowu odpuściłem trening. Teraz jest 9 dzień i czuje to samo co przy piątym. Przy zwykłym chodzeniu/ spacerze z psem nie czuje bólu ale gdy tylko przyjmę postawę bokserską ból się pojawia :(
Czy ktoś wie co mi może byc? :(
Czy to możliwe, że mam pękniętą kośc? A może tylko coś naciągnąłem? Proszę o pomoc :(
"Chłop to ma być chłop a nie szelki!"-babcia :)