...
Napisał(a)
no czuc to propa sie nie wyczuje, moze zawiazac wodzianke jak ktos np endo i bedzie widac wtedy ale wlasnie pompka tak od 3 tyg powinna sie wlaczyc ale to tez nie jest wyznacznik, kazdy jest inny
...
Napisał(a)
innego juz na razie nie bede bral ani tego przedluzal bo zapowiada mi sie przerwa miesieczna w sierpniu wiec bez sensu, ale dziwie sie ze nie ma zadnych efektow bo nic przed tem innego ani mocniejszego ani slabszego nie bralem
...
Napisał(a)
Ja wlasnie pracuje nad tym jak tu miec stale zyski, i mieszkac sobie spokojnie w Tajlandii ;) A do 40 albo i wiecej to szkoda czasu czekac. Chociaz nawet dla 60 latkow jest to dobra alternatywa niz mieszkanie w Polsce. Takich 60-latkow tez widuje wszedzie i w klubach wyrywaja mlode laski ;) Takie wyrywanie ich troche kosztuje ale to tak jaby przezywali druga mlodosc.
Co do zachowania tajow, to nawet w tych turystycznych miejscach jest jeszcze duzo milych ludzi, sluzacych pomoca. Wiec nie jest tak zle, a im bardziej w glab kraju tym jest jeszcze lepiej.
A ci co uwazaja ciebie za walking atm to niestety w kazdym kraju na turyste tacy tylko czychaja aby wyciagnac jak najwiecej kasy.
drRzezio - tubylcy nie sa agresywni, pod jednym warunkiem, trzeba szanowac ich obyczaje i nie mozna ich obrazic! Mozna sobie spokojnie samemu chodzi w srodku nocy po bangkoku i nic ci sie nie stanie. Jedyne co to ladyboy ciebie zaczepi na ulicy liczac na to, ze w ciemnosci sie nie poznasz i wezmiesz takiego do hotelu ;)
Zdecydowalem, sie ze powysylam paczki do uk a z tamtad to juz bedzie latwo to przewiezc do Polski, oraz wezme troche ze soba w bagazu. Jeszcze mam caly miesiac czasu wiec spokojnie ze wszystkim zdaze.
Co do zachowania tajow, to nawet w tych turystycznych miejscach jest jeszcze duzo milych ludzi, sluzacych pomoca. Wiec nie jest tak zle, a im bardziej w glab kraju tym jest jeszcze lepiej.
A ci co uwazaja ciebie za walking atm to niestety w kazdym kraju na turyste tacy tylko czychaja aby wyciagnac jak najwiecej kasy.
drRzezio - tubylcy nie sa agresywni, pod jednym warunkiem, trzeba szanowac ich obyczaje i nie mozna ich obrazic! Mozna sobie spokojnie samemu chodzi w srodku nocy po bangkoku i nic ci sie nie stanie. Jedyne co to ladyboy ciebie zaczepi na ulicy liczac na to, ze w ciemnosci sie nie poznasz i wezmiesz takiego do hotelu ;)
Zdecydowalem, sie ze powysylam paczki do uk a z tamtad to juz bedzie latwo to przewiezc do Polski, oraz wezme troche ze soba w bagazu. Jeszcze mam caly miesiac czasu wiec spokojnie ze wszystkim zdaze.
...
Napisał(a)
kutzki ludzie spyerdalaja tam najczesciej w takim wieku jak wspomniales bo wczesniej kolekcjonuja kase na tyle zeby odrazu tam kupic dom przy plazy i miec zabezpieczenie na przynajmniej 30 nastepnych lat... ja moze jeszcze z 5 lat w pl wytrzymam i tez pracuje nad tym zeby bawic sie tam nie tylko z oszczednosci ale robic to co lubie i miec z tego jakis srut
...
Napisał(a)
Ale tam nie ma sniegu to co bedziesz robil.
Ja to rozumiem surfing i ruchanie.
Pewnie sie spotkamy za 5 lat
Ja to rozumiem surfing i ruchanie.
Pewnie sie spotkamy za 5 lat
...
Napisał(a)
na snieg bede sobie latal a w miedzy czasie gdzies zostane mistrzem swiata na kajcie bo czasu bedzie duzo i warunki sa
...
Napisał(a)
Domu nie mozesz kupic, chyba ze sie ozenisz z Tajka i na nia bedzie ten dom. Co jest bardzo ryzykowne, bo w pewnym momencie mozna stracic wszystko. Ale spokojnie mozna sobie kupic na wlasnosc condo w apartamentowcu przy morzu. I nie jest to tak bardzo drogie, 40 pare metrow za jakies 150000pln w pelni wyposazone. Ja wlasnie pracuje nad tym, zeby robic to co lubie najbardziej i jeszcze beda mi za to placili!
...
Napisał(a)
mozesz kupic cokolwiek chcesz, znajomy z poznania kupil dosc duzy kawal ziemi i od tamtego roku jest w trakcie budowy wlasnie apartamentowcow... wszystko kupisz, wystarczy, ze masz prawnika, kase i duzo czasu
ja planuje tam jechac wlasnie kolo 40tki... tylko, ze mi juz niewiele do tej 40tki zostalo
Zmieniony przez - irko123 w dniu 2010-04-04 09:31:00
ja planuje tam jechac wlasnie kolo 40tki... tylko, ze mi juz niewiele do tej 40tki zostalo
Zmieniony przez - irko123 w dniu 2010-04-04 09:31:00
...
Napisał(a)
Irko kutzki ma racje, nie mozesz kupic ziemi, moze kupic twoja firma ktora ma 51% udzialow tajow, ktore sa fikcyjne i zapisane w ten sposob, ze nie maja zadnej mocy decyzyjnej. Ale ze Tajowie inteligencje nie grzesza rzad zaczal niedawno podcinac galaz na ktorej siedzi i utrudniac dzialanie, sprawdzac tych fikcyjnych wspolnikow, utrudniac dostawanie wizy itd.
Przypominam ze rezydenta tam nie dostaniesz jak dlugo bedziesz mieszkal, musisz ciagle odnawiac tzw non-imigration visa "B" (albo "O" jak masz tajska zone) - co 3 miesiace wycieczka do urzedu imigracji i powiedzenie im hello zeby dostac pieczatke w paszport, a co roku wycieczka poza Tajlandie po nowa wize.
Jest to lekko upierdliwe, wiec leje ci lekki kubel zimnej wody zebys wiedzial ze nie jest az tak rozowo.
Dom najlepiej wynajmowac, ceny sa smieszne, a jak cos sie spieprzy to mozecie sie zawsze ewakuowac, a ze to dziki kraj nie ma czegos takiego jak plan zagospodarowania przestrzennego i nie masz zadnych gwarancji, ze za pol roku obok twojej chalupy nie postanie dyskoteka, czy warsztat i oka nie zmrozysz.
Po praktyczne informacje udajcie sie panowie na www.thaivisa.com , tam dowiecie sie wielu ciekawych rzeczy
Ja osobiscie bede chyba celowal w ameryke poludniowa, glownie z powodu tego ze ziemie moge tam kupic i miec status rezydenta, zarcia moze nie ma takiego dobrego jak w Azji, ale chvj najwyzej kucharza sobie importuje z Tajlandii Za to miecho jest o wiele lepszej jakosci i takie rzeczy jak awokado, ktorych tajowie nie znaja Jezeli ma byc plaza i morze to polnocne wybrzeze Kolumbii to ciekawa opcja i niedoroga jeszcze opcja, tam praktycznie rebeliantow i porwan nie ma...chociaz zawsze moze sie spieprzyc Kostaryka jest fajna, ale droga, dostep do 2 ocenow ma rowniez Panama ktora oferuje fantastyczne warunki podatkowe i iwestycyjne
Takze rozejrzyjcie sie Panowie, ale decyzja jest sluszna - trzeba sie jakos urzadzic w kraje gdzie cale zycie w dupe cieplo
Zmieniony przez - Scorpio93x w dniu 2010-04-05 02:43:40
Przypominam ze rezydenta tam nie dostaniesz jak dlugo bedziesz mieszkal, musisz ciagle odnawiac tzw non-imigration visa "B" (albo "O" jak masz tajska zone) - co 3 miesiace wycieczka do urzedu imigracji i powiedzenie im hello zeby dostac pieczatke w paszport, a co roku wycieczka poza Tajlandie po nowa wize.
Jest to lekko upierdliwe, wiec leje ci lekki kubel zimnej wody zebys wiedzial ze nie jest az tak rozowo.
Dom najlepiej wynajmowac, ceny sa smieszne, a jak cos sie spieprzy to mozecie sie zawsze ewakuowac, a ze to dziki kraj nie ma czegos takiego jak plan zagospodarowania przestrzennego i nie masz zadnych gwarancji, ze za pol roku obok twojej chalupy nie postanie dyskoteka, czy warsztat i oka nie zmrozysz.
Po praktyczne informacje udajcie sie panowie na www.thaivisa.com , tam dowiecie sie wielu ciekawych rzeczy
Ja osobiscie bede chyba celowal w ameryke poludniowa, glownie z powodu tego ze ziemie moge tam kupic i miec status rezydenta, zarcia moze nie ma takiego dobrego jak w Azji, ale chvj najwyzej kucharza sobie importuje z Tajlandii Za to miecho jest o wiele lepszej jakosci i takie rzeczy jak awokado, ktorych tajowie nie znaja Jezeli ma byc plaza i morze to polnocne wybrzeze Kolumbii to ciekawa opcja i niedoroga jeszcze opcja, tam praktycznie rebeliantow i porwan nie ma...chociaz zawsze moze sie spieprzyc Kostaryka jest fajna, ale droga, dostep do 2 ocenow ma rowniez Panama ktora oferuje fantastyczne warunki podatkowe i iwestycyjne
Takze rozejrzyjcie sie Panowie, ale decyzja jest sluszna - trzeba sie jakos urzadzic w kraje gdzie cale zycie w dupe cieplo
Zmieniony przez - Scorpio93x w dniu 2010-04-05 02:43:40
Poprzedni temat
Deca-pronabol opinie
Następny temat
Tajskie delicje - Cetabon - stanozolol
Polecane artykuły