A tu jak chcesz masz do wglądu tą moją wypowiedź z 3 strony która została usunięta i po której dostałem bana
Kursywą cytuje kolegę "zielonego" prostę literki to moja riposta.
TY - nieważny jest wynik! Ważne jest to, ze robi to co robi! Nawet 10 porażek z rzędu nie zepsułoby jego obrazu.
JA - No jeżeli tak patrzymy to dalsza dyskusja nie ma sensu. Ja tam zawsze byłem uczony że "gra się po to żeby wygrać". A skoro dla Ciebie wynik jest nie ważny to gratuluje, rozumiem że przedkładasz dobrą zabawę ponad wygraną. Można i tak.
Teraz dotarło? Może się zastanowisz zanim zaczniesz przeczyc sam sobie - jeśli najpierw mówisz jedno, a potem coś zupełnie innego, to pomyśl jak to wygląda. Dla mnie zabawnie, to tylko dyskusja na necie. Ale pomyśl, że jak w życiu będziesz takie gafy popełniał to mogą o Tobie różnie pomyśleć
Wcale sobie nie przeczę, tylko Ty zrozumiałeś mnie opatrznie. Dlatego Tobie radził bym trochę pomyśleć. Nie musisz martwić się o mnie, jakoś sobie radzę w życiu. Zajmij się lepiej własnym.
Spowiadać mi się nie musisz, pewne rzeczy jasno wynikają z Twoich wypowiedzi, z małolatami miałeś i masz do czynienia zapewne często - to też widać
Przypuszczalnie zobaczyłeś swój błąd myślowy w tej kwestii i starasz się zdeprecjonować moje słowa takimi tanimi chwytami. Za bardzo nie wiem co to ma do rzeczy ale spoko. Zawsze tak było że młodzi porównywali się do starszych mistrzów. I nawet Twoje odmienne zdanie tego nie zmieni.
HW się cofa? Odkąd Lennox karierę zakończył karierę, to rzeczywiście brak fenomenu, ale nie znaczy, to że się cofa.
Dobra może faktycznie się nie cofa ale na pewno stoi w miejscu
Zacytuj w którym momencie przzekręciłem Twoją wypowiedź, albo wlepię Ci bana! Mówię w tym momencie całkiem poważnie!
Prawię się popłakałem ze śmiechu. Banem mnie będziesz straszył?!
Człowieku Ty naprawdę jesteś śmieszny. Wiesz na kogo mi teraz wyglądasz po takim "argumencie siły"? Na forumowego napinacza. Dyskusja Ci nie podchodzi to mi banem grozisz bo jesteś super extra moderatorem elitarnym czy czymś tam innym z SFD.
Jak brak Ci argumentów to jedyną możliwością wyjśca z twarzą byłoby przyznanie, że się nie masz racji, a nie jakieś bezpodstawne oskarżenia. Każdy kto czyta co napisałeś widzi, że nic nie przekręcałem, więc nie wiem po co Ci to było? Chcesz się osmieszyc jeszcze bardziej niż przez wypieranie się własnych słów powyżej?
Nie brak mi argumentów tylko żadne do Ciebie nie trafiają i odbijasz je jak piłeczkę. Na pewno lepszy już Twój argument siły
. To proponuje aby ten "każdy" też się wypowiedział, chętnie przeczytam zdania innych na ten temat. Bo od kilku dni tylko mu tu piszemy. Może inni się boją wtrącić żeby bana od Ciebie nie zarobić?
Jak dla mnie to Ty się teraz ośmieszyłeś. Ale OK niech Ci będzie
.
Owszem. Jak ktoś był mistrzem formatu Holyfielda (kilkukrotnie), to każdy będzie to pamiętał do konca zycia. Tylko ludzie Twojego pokroju będą pisać o "odcinaniu kuponow od sławy" itp.
Oczywiście że będą pamiętali Ci co faktycznie się boksem interesują. A to że tak napisałem, takie jest moje zdanie i tyle.
Wcześniej pisałeś bzdury same. Że walczy się po to żeby wygrywać. Oznacza to, że walkę należy podejmować tylko wtedy gdy się jest pewnym zwycięstwa - czyli gdy przeciwnik jest słabszy.
Znów zostałem opatrzenie zrozumiany, zaczyna mi się wydawać że to chyba ja niezrozumiale dla Ciebie piszę. Naprawdę. Jeżeli tak to przepraszam.
Jeżeli dla Ciebie bzdurą jest walka o wygraną to spoko
.
Napisałeś że dla Ciebie nie ma znaczenia wynik walki bo robi to co lubi więc ja w odpowiedzi napisałem że gra się po to żeby wygrać. Chyba że ponad wygraną przedkłada się "dobrą zabawę" z tego co się robi. A to już jest zupełnie inna bajka.
I nic nie pisałem o dobieraniu sobie słabszych zawodników, nie dodawaj!
A tutaj masz wypowiedzi Randy'ego Couture (rekord 14-8-0), który jest legedą SW (dla wszystkich, poza myślącymi kategoriami podobnie jak Ty i Paweł Zarzeczny z interii ).
Nie wiem kto to jest Paweł Zarzeczny.
Przeczytałem to i OK zrozumiałem że chodzi o robienie tego co się kocha itd. Dobry argument przyznaje. Tylko tak jak mówiłem to jest moje zdanie.
Tak byłem uczony i taką zasadę wyznaję. Że gra się po to żeby wygrać, pomijając prowadzenie za rączkę przez promotora, dobieranie słabszych przeciwników. Chodzi o czystą walkę z dobrym przeciwnikiem. A kiedy już nie będę w stanie wygrywać to strzała cześć.
Czytałeś co napisałem o prowadzeniu przez fachowców i nowoczesnym sprzęcie diagnostycznym? Wiesz co to jest Rezonans Magnetyczny? Podejrzewam, ze Holly jest poddawany często takiemu badaniu i z jego zdrowiem jest rewelacyjnie skoro pozwalają mu walczyć. No ale Ty wiesz to o wiele lepiej, bo jesteś jasnowidzem.
Ktoś taki jak Holy, jeżeli tylko będzie chciał to wejdzie do ringu bez nogi, nawet jak mu będą na początku zabraniali. Bo to nadal jest Holyfield, mocna wyrobiona marka. Pomijając kwestię Biznesowe i aktualny stan HW. Bo włodarze HW już zacierają łapki na powrót Evana. Holyfield ruszy trochę to maszynkę co robi dolarki. Dlatego nikt mu jakiś szczególnych problemów robił nie będzie.
Poz
Zmieniony przez - Andrew3ban w dniu 2007-02-26 00:20:45
Zmieniony przez - Andrew3ban w dniu 2007-02-26 00:21:55
Andrew3ban
Krzysztof Piekarz
e0r
BadMad
