Początkowo leżałem w szpitalu, gdzie powiedziano mi, że musze po prostu odpocząć/wyluzować. Tak też zrobiłem, jednak problem jest nadal. W szpitalu miałem robione EKG, echo oraz holter 24h - nie wykryto nic 'szczególnego'. Teraz powtórzyłem badania prywatnie, ale lekarz powiedział, że dopóki nie pojawią się objawy tzn. omdlenia to nic nie trzeba robić (wtf).
Dodał również, że problem 'jest' ale nie wie 'skąd' i następne badania będę mieć dopiero w październiku...
Zapis wygląda tak:
Średni rytm HR : 66
Max rytm HR 128
Min rytm HR 40
Wykryto:
76 pojedynczych nadkomorowych pobudzeń przedwczesnych
0 nadkomorowych częstoskurczy napadowych
1 tachykardii
48 bradykardii
0 rytmów niemiarowych
1 przerw
0 migotań przedsionków
0 bloków Wenckebach'a
Ogólnie ćwiczę już 2 lata - zrobiłem sobie siłownie w piwnicy. Zastanawiam się czy problem nie pojawił się od intensywnych ćwiczeń (5 dni w tygodniu). Jeżeli ktoś miał podobnie to proszę o jakieś porady.