SLUGFEST NR 2 Foreman vs Lyle

Co jakiś czas wrzucam tutaj najlepsze wojny w boksie czyli rąbanie drzewa(SLUGFEST) dziś najbardziej epicka wojna dwóch mutantów.Foreman vs Lyle

Walka cała warta jest obejrzenia,a najlepsze zaczyna się od 3:20 ostatniej - trzeciej części.

Super walka ,trzymaj soga

Runda 2 <tzn. jej pierwsza połowa> powinna przejść do historii. Foreman, który się cofa - prawdziwa rzadkość.

Zresztą Big George to fenomen. Ale jakiś taki antybokserski. Ręce nisko, praktycznie zero balansu tłowiem czy głową, chodzi po ringu jak baba po zakupy. I jeszcze jak ustawia przeciwników - tak ich sobie odpycha.

Ali jest najlepszy. Bo go pokonał.

No właśnie-Foreman się cofa-kurczę jak wielu techników nie dawało rady z Foremanem(off course pomijając porażki) ,a taki silny drwal go rzuca na deski o betonowej szczęce.

Co do Foremana,to był trochę po***any jak był młody,potem jak miał Boskie olśnienie się zmienił.

Swoją drogą Big Georoge był fenomenem-dlaczego zdobył pas w wieku 45 lat ?

Pamiętam jak oglądałem walki Foremana nie mogłem zrozumieć jak ten wolny cepiarz był taki dobry ?

Ale olśniło mnie,ta moc Foremana nie jest widoczna,a wystarczy dać komuś ciężkie przedmioty do rąk mimo iż ciosy będą wolne,to cholernie silne i tej mocy nie widać,trzeba ją poczuć.


Co do Foremana,to OJCIEC wszystkich czołgów idących do przodu.I jest cholernie precyzyjny i ten timing i POWER.





PS.Po co niedźwiedziowi balans ?



Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-06-30 22:20:47

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-06-30 22:22:50

Timing - to jest chyba klucz żeby coś z tego zrozumieć. Bo power to ma wielu.

A DNA wygrane na loterii - to rzecz bezdyskusyjna.

PS.Poco niedźwiedziowi balans ?


Ty wiesz o czym ja mówię.


Zmieniony przez - Kuro w dniu 2010-06-30 22:42:38

Tak bez wątpienia POWER ma wielu.Ale to prawda połowiczna.

Bo Big George zdobył pas dlatego,bo wygrywał POWEREM nie szybkością.

Tzn. on uderzał tak silnie i mocno,wrzucał swój ciężar ciała,że nie stracił wiele na szybkości na starość (POWER,to ostatnie co opuszcza boksera).

Natomiast taki Tua też jest silny,ale czy on nie wygrywa bardziej tym,że jest tak szybki i dynamiczny ?tym,że jego przeciwnicy nie wiedzą skąd nadejdzie cios ?Gdyby to zatracił już nie umiałby tak nokautować.

Czy gdyby Holyfield był też tak samo szybki i dynamiczny jak Tua,to czyż jego POWER nie wystarczyłby na nokautowanie przeciwników ?

Co do najlepszej mocy,to miał ją Earnie Shavers drugi był Foreman,trzeci Marciano.Ale oni nie mieli takiego stylu jak George.

Właśnie dzięki mocy i stylowi jeszcze nieźle jak na swoje 45 lat walczy Oliver McCall

http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=451&cat=boxer


Czyli taka gorsza wersja Foremana.Polecam biografie bokserów:

-Sonny Liston

-Ron Lyle

-Oliver McCall

-Ray Mercer

Chodzi,o to,że jeżeli ktoś ma POWER i styl walki,który bazuje na POWERZE i TIMINGU,to może dłuuugo walczyć,bo to ostatnie opuszcza boksera i trzymać wysoki poziom.trzeba mieć dobry półdystans,Shavers nie miał.

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-07-01 11:19:42

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-07-01 11:21:21

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-07-01 11:28:31

Z czego oni mieli szczęki?
Teraz w ringach są same mięczaki

Myślę,ze to mieszanka betonu,żelaza i granitu

Trzy nokdauny w 4 rundzie

I tyle petard.




Tu poprzedni SLUGFEST jaki zapodałem.

https://www.sfd.pl/SLUGFEST!!!_Moorer_vs_Cooper-t604946.html


Następny nr. 3 to będzie niespodzianka i nie z wagi ciężkiej.


Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2010-07-04 11:55:14

Widzę,że moderatorzy są full profeska.

Zauważyć można,że wcześniej napisałem "poco" błędnie zamiast "po co",a moderatorzy poprawili.

Następny SLUGFEST będzie zayebity i krótki.

Będzie niezłe rąbanie drzewa.