Wczoraj zrobilem biceps+plecy+przedramiona i dzis rano wstaje i nie moge lewej reki wyprostowac. Chodzi mi o to ze miesien przedamienia jest tak napiety ze nie moge wyprostowac wogole reki (bol) chyba ze na sile, chodzi mi o ten miesien na zgieciu lokcia. Problem ustępuję gdy cos robie np. lekcja W-F'u badz trening. Wtedy jest ok ale gdy skoncze, ostygne znow jest to samo.
Wie ktos moze o co chodzi?
P.S
Nie chce zakladac nowego tematu dlatego spytam tutaj.
Zwykle robie 3 serie po 12-10 powtorzen i z calym treningiem zchodzi mi sie jakies 30-35 minut, czy to nie jest za krotko? (Czas liczony bez rozgrzewki, okolo 10 minut.)