Szacuny
1
Napisanych postów
25
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
305
Cześć, mam problem z nadmierną potliwością. Zmagam się z nią odkąd pamiętam. Aktualnie mam 22 lata ważę ok. 73 kg przy 180 cm wzrostu, więc nie jest to problem związany z otyłością, poza tym jestem aktywny fizycznie. Do tej potliwości już nie mam siły. Wydaje mi się, że problem leży po stronie psychiki, ponieważ, gdy uprawiam jakiś sport czy coś to nie mam żadnego problemu z potem (jestem wtedy wyluzowany i kompletnie o tym nie myślę), natomiast, gdy robię coś ważnego (coś co wzbudza negatywne emocje, stresuje) np. na uczelni to ręce, tyłek i stopy czuje jak są w oceanie potu. Będąc na imprezie ze znajomymi rzadko mam ten problem czasami tylko jak sobie o tym przypomnę to mam np. mokre dłonie, więc nie chodzi o to, że jestem jakimś zamkniętym w sobie człowiekiem, ba jestem duszą towarzystwa.
Z pachami już sobie poradziłem antidralem (wystarczy raz w tygodniu przejechać rolką pod pachami). Ze stopami i dłoniami próbowałem pomóc sobie uro-kremem, ale strasznie wysusza skórę. Dodam, że jak np. jestem wyluzowany to może być nawet skwar 30 stopni i nawet kropli potu nie uronię.
Macie jakieś pomysły? Może ktoś przechodził podobny problem? Nie wiem nawet do jakiego lekarza się z tym udać. Chciałbym to załatwić prywatnie, więc chcę dobrze wcelować, żeby nie tracić pieniędzy. Z góry wielkie dzięki za pomoc.
Szacuny
1
Napisanych postów
25
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
305
Jakoś rok temu morfologie krwi, wszystko było okej oprócz bilirubiny, którą mam podwyższoną ze względu na zespół gilberta. Jutro kupię tę szałwię i będę ją sobie parzył, ale mimo wszystko do jakiegos lekarza chciałbym sie umówić i myślę o endokrynologu.
Szacuny
2111
Napisanych postów
49893
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
492546
Moze zlecic wykonanie badan hormonow poniewaz problemy ze strony ukladu endokrynego moga sie przyczyniac do takie stanu rzeczy, ale moze to byc tez taka Twoja 'natura'
Szacuny
1
Napisanych postów
25
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
305
będę próbował znaleźć czy problem jest do opanowania czy po prostu trzeba się z tym pogodzić :P dodam jeszcze, że mam wysokie ciśnienie, które też musze jak najszybciej zweryfikować u kardiologa - może to też ma jakieś powiązanie z tą chorą potliwością
Szacuny
1
Napisanych postów
25
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
305
Mały update. Okazało się, że moja przypadłość to hiperhydroza - nadmierna potliwość, która np. w Skandynawii uznana jest za chorobę. Zacząłem stosować jonoforezę na dłonie i stopy. Efekt świetny :) 12 zabiegów i w końcu w żaden sposób nie jestem w stanie pobudzić tych gruczołów do nadmiernego pocenia. Na tyłek zacząłem smarować antidral, prosty "zabieg" smarowania pośladków przed spaniem - na to zakładam bokserki i idzie wytrzymać. Tak więc mogę powiedzieć, że w końcu normalnie funkcjonuję. Jeśli ktoś miałby pytania to zapraszam na priv. Pozdrawiam.