Szacuny
0
Napisanych postów
172
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
229
Mam już z takim jednym kolesiem od dawna na pieńku ( startuje do mojej dziewczyny), jeszcze od początku początku roku, nienawidzimy sie, na przerwach obijamy sie o siebie - chodzimy do tej samej szkoły, ale do sedna, koleś niedawno posunął sie za daleko i nie widze innej możliwości niż solo 1 na 1.
Tylko jak to rozegrać dobrze? Zrobić to w szkole? Podejśc na przerwie i z maksymalnie bliskiej odległości powiedz mu kilka słow, że ma sie od niej odpier** itp.? Czy po prostu podejśc i uderzyć bez zbednego gadania?
Koleś jest minimalnie wyższy, ale jeśli chodzi o wygląd to jest duży plus dla mnie (ćwicze od jakiegoś czasu i efekty jakieś są).
Myśle że mam przewage, tylko chodzi o to ze chce to dorbze zaaranżować.
Zmieniony przez - Paweł986 w dniu 2009-08-28 21:53:33
Szacuny
5
Napisanych postów
530
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2159
Jak jesteś w gimnazjum to podejdź i powiedz "mam do ciebie to i tamto wiec albo przestaniesz robić to i tamto albo idziemy na solo wtedy i wtedy"(zamiast "to i tamto" wpisz to co cie w nim wkvrwia). Jeżeli jesteś w liceum to już w sumie nie wypada wiec podejdź i pogadaj po prostu że ci sie to nie podoba itd.
Szacuny
12
Napisanych postów
2864
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
52118
Przede wszystkim - Nie w szkole!
Ja dużo bójek zaliczyłem w gimnazjum(nie chwale się tym), i za
te, które się odbyły w szkole, zawsze było prze***ane.
Raz naprawde miałem szczęście, bo gdyby koleś mi założył
sprawe, to mógłbym mieć ciężko...ale to inna historia.
Chcesz się bić - nie rób tego w szkole!
Szacuny
0
Napisanych postów
172
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
229
jestem w lo, tylko wiesz jaki jest problem? że na sam jego widok serce tak mocno zaczyna mi bić i pojawia sie adrenalina że nie wiem czy byłbym w tym stanie cokolwiek mu wygarnąc, tylko od razu zaczać bić..
Zmieniony przez - Paweł986 w dniu 2009-08-28 22:27:27
Szacuny
12
Napisanych postów
2864
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
52118
Jedno nie wyklucza drugiego - namawiacie się gdzie i kiedy, ty powiedz jednemu, dwóm kumplom, po szkole się rozniesie i możesz liczyć na publiczność Jak u nas były jakieś solówki to zawsze minimum ze 20 ludzi było
Szacuny
1
Napisanych postów
206
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
24202
i co z tego ze masz lepszy wyglad. walczysz glownie psychika w takich sytuacjach a wydaje mi sie ze jestes ofiara jak pytasz o rozwiazanie takich spraw na forum. uwazaj na siebie
Szacuny
2
Napisanych postów
853
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
10221
A ja popieram i to bardzo :]. Powiem Ci tak nie ma się co z gosciem obchodzic ladnie i przyjemnie - miałem miliardy sytuacji w których trzeba było to "jakoś rozegrac" i jedyne rozegranie to był porządny w*******. Nie ma sensu dyskutowac