Waga skoczyła mi o jakieś 3-4kg(wiadomo że woda weszła) , a przypomnę że jestem na deficycie kalorycznym i pomimo skoku wagi w górę forma sie poprawiła i dalej poprawia stopniowo. nabicie jest naprawde spoko.
dupa dalej boli ale już mniej - przyzwyczaiłem się..
samopoczucie dobre. pewność siebie dosyć wysoko, czasem wkurzam się pierdołami.. także łatwiej się odpalam, ale jest spoko :)
niedługo planuje wrzucić 25mg provironu podzielonego na 2 porcje w odstępach 8h - (proviron apteczny - bayer)
i jedziemy dalej.
Pomogłem?
Daj Soga!