Dyslekcja

dobra podam ci przykład: w gimnazjum ponad pół mojej klasy(w tym ja) było podejrzanych o dysleksje. Nauczycielka robiła w ten sposób ze tlumaczyła, robiła dyktando, tłumaczyła, dyktando i tak w kółko. jaki był efekt? wszyscy sie nauczyli pisac! ja do tej pory nie popełniam błędów ort.

Dlatego uwazam ze tylko d****e nie mogą sie nauczyc pisac!

Za***isty przykład

przykro mi, ze twoj swiat zawęza sie do klasy jesli z tego czerpiesz wiedzę, to powiedz mi jeszcze, co sąsiadka o tym powiedziala

nie mam siły już z toba dyskutować, bo jak ci wytlumaczyc, ze cos takiego istnieje,ze sa tacy ludzie,ze tego nie mozna wyleczyc, jedynie mozna korygowac z malymi efektami, ze sa poradnie od tych spraw,ze duzo osob klamie na ten temat, co niestety negatywnie oddziałuje na prawdziwych dys-...

moze dla ciebie przykład jest słaby, ale ja to to widziałem na własne oczy. Masz racje, nie wysilaj sie bo mojego zdania nie zmienisz

no cóż, to chyba jest już prawdziwa dysfunkcja mózgu: ośli upór,wstręt do wiedzy i skrajna ignorancja.

Ja cie przekonywac o tym,ze ziemia jest okragla nie będę.

PS: podejrzenie a orzeczenie dysleksji/dysgrafii/dysortografii to nie to samo, ale co tam. Sam jestem dysgrafem...

Zmieniony przez - parakultur w dniu 2007-06-29 18:28:40

Zmieniony przez - parakultur w dniu 2007-06-29 18:35:48

brawo dla tego pana z gg! hehehehhee

parakultur to akurat ty!!! strasznie zawziety jestes

Zmieniony przez - Dogi89 w dniu 2007-06-29 18:49:15

zawzięty? eh chciałem spełnić misję edukacyjną abyś się czegoś dowiedział i wyszedł poza obszar ciasnego mózgu i przestał obrażać ludzi na podstawie własnej ignorancji, ale przeszarżowałem:P z motyką na słońce, bywa

ale ten drugito juz przesadził. hahahaha

?

10464337 nastraszył mnie po czym zablokował... smutne...

bywa