Witam
Zwracam się z prośbą tutaj bo już nie wiem co robić.
Od połowy sierpnia mam duszności ( tzn mimo że nabieram powietrza to czuje się tak jakbym nie wziął) czuje się tak jak każdy gdy wstrzyma oddech na 20-30sekund, taki przyduszony. Poszedłem z tym do alergologa, ten zrobił spirometrie i powiedział że z płucami wszystko bardzo dobrze i żebym udał się do kardiologa.
Udałem się prywatnie do kardiologa, ten zrobił mi ekg (wyszło lekko źle) i echo serca, no i echo wykazało że mam wypadanie płatka zastawki dwudzielnej i śladową niedomykalność zastawki-powiedział, ze to powoduje duszności. Dostałem leki (metohexal i bemecor) leczyłem się tym do listopada, ale poprawy nie było wiec postanowiłem udac się do innego kardiologa w celu skonsultowania tego. Ten drugi kardiolog obejrzał wyniki echa, zrobił ekg i powiedział że to wypadanie płatka i śladowa niedomykalność na pewno nie powoduje u mnie duszności i stwierdził ze to prawdopodobnie ma podłoże nerwicowe.
Tak wiec udałem się do dobrego psychiatry-ten wysłał mnie na taki test psychologiczny do neuro-psychologa (musiałem tam pogadać z lekarką i odpowiedzieć na 560 pytań). Psychiatra powiedział ze ten test wyszedł dobrze i nie mam żadnej choroby pochodzenia psychologicznego. I w tym momencie sam już nie wiem co mam robić. Bardzo mecze się z tymi dusznościami. Dopadają mnie na jakieś 2-8 godzin dziennie, są dni kiedy w ogóle ich nie mam i jeszcze jedna ważna uwaga. Od sierpnia zaprzestałem pić alkohol ze względu na serce i wystąpiła taka sytuacja: Miałem pewnego dnia duszności ale była ważna impreza, wiec postanowiłem pójść- zacząłem pić alkohol i po kilku kieliszkach i piwie duszności przeszły mi, ale na drugi dzień kiedy się obudziłęm były 2 razy mocniejsze niż zwykle i męczyły mnie jeszcze kilka dni ze zdwojoną siłą, dlatego teraz nawet alkoholu pić nie mogę. Siłownia jest dla mnie bardzo ważna, ale niestety przez te duszności przeważnie nie mogę robić treningów. Może ktoś z was mi jakoś pomoże? Podpowie co mam robić bo już sam nie wiem? Mam tego naprawdę dość!
Zwracam się z prośbą tutaj bo już nie wiem co robić.
Od połowy sierpnia mam duszności ( tzn mimo że nabieram powietrza to czuje się tak jakbym nie wziął) czuje się tak jak każdy gdy wstrzyma oddech na 20-30sekund, taki przyduszony. Poszedłem z tym do alergologa, ten zrobił spirometrie i powiedział że z płucami wszystko bardzo dobrze i żebym udał się do kardiologa.
Udałem się prywatnie do kardiologa, ten zrobił mi ekg (wyszło lekko źle) i echo serca, no i echo wykazało że mam wypadanie płatka zastawki dwudzielnej i śladową niedomykalność zastawki-powiedział, ze to powoduje duszności. Dostałem leki (metohexal i bemecor) leczyłem się tym do listopada, ale poprawy nie było wiec postanowiłem udac się do innego kardiologa w celu skonsultowania tego. Ten drugi kardiolog obejrzał wyniki echa, zrobił ekg i powiedział że to wypadanie płatka i śladowa niedomykalność na pewno nie powoduje u mnie duszności i stwierdził ze to prawdopodobnie ma podłoże nerwicowe.
Tak wiec udałem się do dobrego psychiatry-ten wysłał mnie na taki test psychologiczny do neuro-psychologa (musiałem tam pogadać z lekarką i odpowiedzieć na 560 pytań). Psychiatra powiedział ze ten test wyszedł dobrze i nie mam żadnej choroby pochodzenia psychologicznego. I w tym momencie sam już nie wiem co mam robić. Bardzo mecze się z tymi dusznościami. Dopadają mnie na jakieś 2-8 godzin dziennie, są dni kiedy w ogóle ich nie mam i jeszcze jedna ważna uwaga. Od sierpnia zaprzestałem pić alkohol ze względu na serce i wystąpiła taka sytuacja: Miałem pewnego dnia duszności ale była ważna impreza, wiec postanowiłem pójść- zacząłem pić alkohol i po kilku kieliszkach i piwie duszności przeszły mi, ale na drugi dzień kiedy się obudziłęm były 2 razy mocniejsze niż zwykle i męczyły mnie jeszcze kilka dni ze zdwojoną siłą, dlatego teraz nawet alkoholu pić nie mogę. Siłownia jest dla mnie bardzo ważna, ale niestety przez te duszności przeważnie nie mogę robić treningów. Może ktoś z was mi jakoś pomoże? Podpowie co mam robić bo już sam nie wiem? Mam tego naprawdę dość!
gg3636284