Deficyt dopaminy

Poczytaj o ujemnym sprzężeniu zwrotnym,a zobaczysz,że nie masz racji... Wynika to z prostych zasad chemii i fizjologii człowieka,których Ty,jak widzę po Twoich postach,nie masz.

Proszę Cię,poczytaj o regule przekory i tym ujemnym sprzężeniu.
Poszukaj alternatywnej drogi...

ok, poczytam. ALe powiedz mi nawet jeśli masz racje co by szkodziło podniesieniu dopaminy bardziej niż serotoniny?

Powiem Ci szczerze - nie wiem. Ale wiem,że takie szafowanie lekami, nie jest zdrowe ani rozsądne. Powinieneś inaczej sobie radzić ze stanem,w jakim się znajdujesz. Sama miałam depresję i wiem,jak cięzko jest sobie czasem poradzić,ale trzeba. Nie ma magicznych pigułek, które wszystko załatwią za nas, za to moc psychiki jest ogromna i to na tym powinieneś się skupić. Poza tym obawiam się,że uparłeś się na tą metodę, nie znasz przeciwwskazań i innych metod leczenia. Najpierw powinieneś wypróbować wszystko inne, dopiero potem siegać po tak radykalne środki. Ja chcę Ci tylko uświadomić,czym to się może skończyć.

A może jest inna przyczyna, niekoniecznie związana z psychika,ale np. jakieś inne zaburzenia.Może warto jednak zrobić jakieś badania?
A masz jakieś inne,nie-psychiczne objawy?

Najpierw powinieneś wypróbować wszystko inne, dopiero potem siegać po tak radykalne środki. Ja chcę Ci tylko uświadomić,czym to się może skończyć.

No to słucham czym może sie skończyć kuracja selegiliną? Po co uważasz chrzanić sie? Nie lepeij na 1 miejscu uznać skuteczność , przy min. ubokach tych leków i życ szczęsliwie, bez uzaleznienia świnstwami? Skoro biore leki to i tak to chyba lepiej żeby brac te skuteczne, no nie? Chyba to jednak jet mniejsze zło niz dragi?

Tak czy siak jest to walka ze skutkami. Ja też radziłbym nie ingerować w nasze ciało ponieważ zachodzą w nim tak skomplikowane procesy że się nawet fizjologom nie sniło. Polecił bym Ci, (jak i wielu innym) medytację. Gdy sie dobrze nauczysz i opanujesz tą sztukę to będziesz mógł "zwiększać wszystkie dopaminy". Na prawde nie warto sie faszerować lekami, a duża pomoc medytacji zostałapotwierdzona naukowo :)

mucuna pruriens, l-tyrozyna, selen, żelazo-wszystko to podwyższa poziom dopaminy(ale to nie jest żadna sugestia), a co do reszty to recepta

Zastanow sie nad swoja dieta. Czy nie masz czasem deficytow witaminowych badz bialka. Wbrew przekonaniom dobra dieta ma niesamowity wplyw nie tylko na nasze zdrowie ale rowniez na poziom hormonowwe krwi, ktore sa odpowiedzialne za nasze samopoczucie.Zacznij dzien od wartosciowego bialka (jajeczniczka bez zoltek), na reszte dnia zapodaj sobie kilka porcji weglowodanow z niskim indexem glikemicznym. Wino albo piwko owszem, ale w niewielkich ilosciach (kieliszek wina, 0,3 piwa)
Nie zapomnij rowniez o wysilku fizycznym, w wyniku ktorego podnosisz poziom adrenaliny oraz dopaminy.
Pozdrawiam

Moim zdaniem z Twoim problemem powinieneś pójść do lekarza specjalisty, bo w internecie odpowiedzi nie znajdziesz - możesz jedynie wysnuwać coraz to nowsze wnioski i wymyślać coraz to zmyślniejsze kuracje dla siebie - Tu odpowiedzi nie znajdziesz, bo to nawet nie jest forum medyczne ;)

Uważam, że powinieneś zrobić tak, jak poradziły Ci osoby wyżej - zmienić dietę, zmienić styl życia, wprowadzić większy wysiłek fizyczny, pracować nad sobą, spotykać się z ludźmi, jeśli trzeba rozmawiać z psychologiem - uważam, że w takie leki nie ma co się bawić, bo nie trudno wtedy wciągnąć się w wir i uwierz mi, wszelakie środki chemiczne dają "sztuczne" szczęście, więc jeśli masz możliwość kombinuj naturalnie.

czesc kolego arnold,

1. nie jestem specjalista

2. wykluczenie czynnikow fizycznych
zrob sobie badania:
- morfologia krwii, rozmaz
- GOT, GPT, GGTP
- cukier
- TSH
- EKG + opis
- elektrolity
aby wykluczyc fizyczna przyczyne choroby.

3. depresja endogenna a ezogenna
odnosnie wystepowania endogennej depresji zdania sa podzielone. sam nie jestem pewnien, co tak na prawde zlozylo sie na moje wlasne zaburzenia, w kazdym razie sadze, ze w przypadku depresji egzogennej, nie powinno sie generalizowac przyczyn wystapienia zaburzenia do jednego czynnika, jako ze moim zdaniem, geneza depresji moze byc bardzo zlozona (geny, srodowisko, wychowanie, dieta, uzywki (z reszta uwazam, ze i na depresje endogenna moga nakladac sie zewnetrzne czynniki).

4. SSRI i SNRI nie dzialaja?
sprobuj DARIs (DAT Blockers).
http://en.wikipedia.org/wiki/Dopamine_reuptake_inhib

5. moje wnioski
jako, ze ostatnimi dniami doszedlem do podobnego wniosku odnosnie siebie, obawiam sie, ze z deficytem dopaminy mozesz miec racje...

6. dlaczego
substancja podwyzszajaca poziom:
S - serotoniny
D - dopaminy

otoz, kilka lat temu, zazywalem fluoksetyne(S) na zaburzenia depresyjne, ktore minely. Po 4-5 latach depresja wrocila. Znow zastosowalem fluoksetyne(S), w identycznej dawce, jednak tym razem, zadzialala mniej-wiecej z 1/5 skutecznosci sprzed lat, czyli bardzo slabo... W miedzyczasie (pomiedzy pierwsza a druga kuracja), pilem sporo alkoholu (D), palilem tyton (D), uzywalem amfetaminy (D) oraz marihuany (S,D). Przypuszczam, ze tu jest klucz do moich obecnych problemow i deficytu... dopaminy, a nie serotoniny tym razem!

alkohol, amfetamina i nikotyna silnie i krotkotrwale podnosza poziom dopaminy w momencie zastosowania. wyglada na to, iz naduzywajac owych substancji, doprowadzilem do wzglednie stalego obnizenia produkcji tych neuroprzekaznikow we wlasnym ustroju.

7. co zrobic?
nie bede ci pieprzyl o tym, zeby nie stosowac lekow, bo wiem, jak sam sie czuje, a z twojego opisu jednoznacznie wynika, ze czujesz sie podobnie.

jesli chodzi o farmakoterapie, oczywiscie takze myslalem o czyms, co podniesie poziom dopaminy, sadze jednak ze nie musi to byc l-dopa, mysle ze mogloby obyc sie bez tego. osobiscie wolalbym owych lekow uniknac, jako ze obawiam sie objawow parkinsonowskich po zaprzestaniu ich stosowania. zamiast tego zastanawialem sie na zastosowaniem:

bupropion (wellbutrin xr) - stosowany do leczenia depresji, jednak jeszcze nie wiem, czy jest zarejestrowany w tym celu w polsce
sertralina
metylofenidat*
tianeptyna (>=150mg/dobe)
do leczenia parkinsonizmu (tu jednak bym uwazal):
selegilina
bromokryptyna

* http://pl.wikipedia.org/wiki/Metylofenidat

szersza lista dopaminergicznych substancji znajduje sie tu:
http://en.wikipedia.org/wiki/Dopamine_reuptake_inhibitor

8. co pomoze
mam na mysli dodatkowo. ludzie - jesli ktos z was nie ma pojecia, jak czuje sie czlowiek dotkniety deficytem S czy D, niech nie zabiera zdania w dyskusji na temat, "czy ktos powinien, czy nie powinien stosowac lekow serotonin-, czy dopaminergicznych"! po prostu bywaja momenty w zyciu (sam tak mialem) ze kiedy lezysz 2 tygodnie w lozku spiac w dzien a w nocy niestety nie, czujesz sie fatalnie, jak g****, a ktos ci powie, zebys sobie np. pobiegal to lepiej sie poczujesz, to masz tylko ochote powiedziec, zeby sie o********** bo nie ma pojecia, co przezywasz i naiwnie sadzi, ze w twoim przypadku wysilek fizyczny zda rezultat. nie mowie ze nie zda, jednak przy pewnym zaawansowaniu zaburzenia, szczegolnie w dzisiejszym rozpedzonym swiecie nie ma juz czasem po prostu czasu i sily, cierpliwosci i sensu, aby w taki sposob zabierac sie za sprawe. TU POTRZEBNA JEST FARMAKOTERAPIA.

co oprocz tego?
- psychoterapia
- wybrana forma ascezy
wspomniane wczesniej:
- cwiczenia fizyczne
- joga (udowodnione naukowo) ~ forma medytacji
- suplementacja witamin, mineralow i ziol
- inne

odradzam jedzenie czekolady (wlasciwie cukrow, ale jako ze w wiekszoci dostepnych na rynku czekolad jest duza zawartosc cukru - wlasnie dlatego odradzam) i stosowanie uzywek (szczegolnie w czasie odstawiania SSRI!).

9. zobacz takze tu
http://www.focus.pl/nauka/zobacz/publikacje/umysl-w-pieciu-kroplach/

10. jesli cos spapralem, prosze mnie poprawic

powodzenia
pzdr

Zmieniony przez - tao777 w dniu 2009-04-12 17:51:07

Zmieniony przez - tao777 w dniu 2009-04-12 20:33:49