Borys1x2
Witam
Słuchacie mam taki problem i dłuższy czas.
Ciągle jestem zmęczony, senny i jest mi przeważnie zimno.
Mój każdy dzień wygląda podobnie:
Gdy mam na I zmianę do pracy 6.00-14.00
Wstaję o godz. 04.30, Jem śniadanie cztery kanapki z wędliną, szynką + dwie herbaty z cytryną.
Godz. 05.30 wsiadam w samochód i jadę do pracy.
Pracuję do 14.00, praca nie ciężka, jedynie trochę się nachodzę przez te 8 h, o godz. 10.00 mam przerwę na której jem trzy kanapki z wędliną, szynką + herbata.
Przychodzę do domu 14.30, do 15.00 coś zawsze zrobię w domu, naniosę drzewa do pieca itp. Po 15.00 mam obiad zazwyczaj ziemniaki/frytki/itp. + mięso/sos/itp. +zawsze jakaś sałatka.
Od razu poz jedzeniu chce mi się spać i albo idę spać i śpię tak do godz. 20.00/21.00 później wstaję, posiedzę przy komputerze do tej 0.00 i idę dalej spać lub od tej 15,30 siedzę zamulony przy komputerze do godz. 22.00/23.00 , coś w między czasie zjem ale nie zawsze i idę spać.
Tak wygląda u mnie cały tydzień od poniedziałku do piątku.
W weekendy jak nie pracuję to wstaję o 10.00/11.00 śniadanie / 14.00 /15.00 obiad / cały dzień przy komputerze 19.00/20.00 kolacja, siedzę jeszcze do 0.00 / 01.00 w nocy przy komputerze i idę spać.
Tak wygląda moje życie.
Jak siedzę przy komputerze to muszę się zawsze przykryć z 3 kołdrami bo mi zimno. W domu panuje temperatura od 17 stopni z rana do 23 stopni wieczorem
Pewnie Was to dziwi ale nigdzie nie mam ochoty wychodzić, lubię po prostu siedzieć przy komputerze, zazwyczaj uczę się angielskiego czy tam po prostu sobie serfuje w poszukiwaniu lepszej pracy itp. ogólnie zawsze mam zajęcie przy komputerze.
Ze znajomymi raczej się nie widuje ponieważ zbytnio nie mam z kim.
Mieszkam trochę na odludziu, nie mam zresztą pieniędzy na takie zabawy. Ogólnie jakoś mi towarzystwa nie brakuje i nie mam z tego powodu doła.
Najgorsze jest te ciągłe uczucie zmęczenia i senności.
Chce mi się spać w pracy, w domu wszędzie.
Ciągle ziewam, oczy mi się kleją.
Nie wiem skąd to się bierze. Ogólnie w pokoju w którym przebywał przeważnie cały czas chce mi się spać najbardziej, nie wiem czy może przyczyną tego być ciek wodny w piwnicy/pod domem?
Na pewno coś tam jest, bo bezpośrednio pod moim pokojem, łóżkiem jest piwnica w której zawsze jest woda, która wychodzi z ścian i podłogi. To stare budownictwo, nic się nie da zrobić, czy może ma to jakiś związek z tą zamułą?
Dodam jeszcze, że mam 25 lat.
Ogólnie mam jakieś tam Hobby ale to w sezonie wiosenno-letnim. Wtedy przebywam dużo na świeżym powietrzu (las)
Wtedy jestem w miarę dobrej formie ale przyjdę tylko do domu i znowu spać i zimno.
Teraz np. w pokoju mam 24 stopnie, a siedzę przykryty trzema kołdrami i kocem i jest mi w sam raz.
Mam też tak, że nic mi się nie chce robić, nie chce mi eis nawet iść posprzątać, coś zrobić... Ciągłe zamulony..
Do pracy jak przychodzę to też się śmieją i pytają czy nie spałem w nocy? Znowu zamulony?
A, ja spałem normalnie, a mimo to dalej chce mi się spać.
Nie raz jak z kilku dni mi się uzbiera, że po I zmianie nie śpię po objedzie na któryś dzień jak już zasypiam na siedząco i pójdę spać, to potrafię się położyć spać o godz. 16.00 i spać aż do 04.30 następnego dnia jak wstaje do pracy.
Słuchacie mam taki problem i dłuższy czas.
Ciągle jestem zmęczony, senny i jest mi przeważnie zimno.
Mój każdy dzień wygląda podobnie:
Gdy mam na I zmianę do pracy 6.00-14.00
Wstaję o godz. 04.30, Jem śniadanie cztery kanapki z wędliną, szynką + dwie herbaty z cytryną.
Godz. 05.30 wsiadam w samochód i jadę do pracy.
Pracuję do 14.00, praca nie ciężka, jedynie trochę się nachodzę przez te 8 h, o godz. 10.00 mam przerwę na której jem trzy kanapki z wędliną, szynką + herbata.
Przychodzę do domu 14.30, do 15.00 coś zawsze zrobię w domu, naniosę drzewa do pieca itp. Po 15.00 mam obiad zazwyczaj ziemniaki/frytki/itp. + mięso/sos/itp. +zawsze jakaś sałatka.
Od razu poz jedzeniu chce mi się spać i albo idę spać i śpię tak do godz. 20.00/21.00 później wstaję, posiedzę przy komputerze do tej 0.00 i idę dalej spać lub od tej 15,30 siedzę zamulony przy komputerze do godz. 22.00/23.00 , coś w między czasie zjem ale nie zawsze i idę spać.
Tak wygląda u mnie cały tydzień od poniedziałku do piątku.
W weekendy jak nie pracuję to wstaję o 10.00/11.00 śniadanie / 14.00 /15.00 obiad / cały dzień przy komputerze 19.00/20.00 kolacja, siedzę jeszcze do 0.00 / 01.00 w nocy przy komputerze i idę spać.
Tak wygląda moje życie.
Jak siedzę przy komputerze to muszę się zawsze przykryć z 3 kołdrami bo mi zimno. W domu panuje temperatura od 17 stopni z rana do 23 stopni wieczorem
Pewnie Was to dziwi ale nigdzie nie mam ochoty wychodzić, lubię po prostu siedzieć przy komputerze, zazwyczaj uczę się angielskiego czy tam po prostu sobie serfuje w poszukiwaniu lepszej pracy itp. ogólnie zawsze mam zajęcie przy komputerze.
Ze znajomymi raczej się nie widuje ponieważ zbytnio nie mam z kim.
Mieszkam trochę na odludziu, nie mam zresztą pieniędzy na takie zabawy. Ogólnie jakoś mi towarzystwa nie brakuje i nie mam z tego powodu doła.
Najgorsze jest te ciągłe uczucie zmęczenia i senności.
Chce mi się spać w pracy, w domu wszędzie.
Ciągle ziewam, oczy mi się kleją.
Nie wiem skąd to się bierze. Ogólnie w pokoju w którym przebywał przeważnie cały czas chce mi się spać najbardziej, nie wiem czy może przyczyną tego być ciek wodny w piwnicy/pod domem?
Na pewno coś tam jest, bo bezpośrednio pod moim pokojem, łóżkiem jest piwnica w której zawsze jest woda, która wychodzi z ścian i podłogi. To stare budownictwo, nic się nie da zrobić, czy może ma to jakiś związek z tą zamułą?
Dodam jeszcze, że mam 25 lat.
Ogólnie mam jakieś tam Hobby ale to w sezonie wiosenno-letnim. Wtedy przebywam dużo na świeżym powietrzu (las)
Wtedy jestem w miarę dobrej formie ale przyjdę tylko do domu i znowu spać i zimno.
Teraz np. w pokoju mam 24 stopnie, a siedzę przykryty trzema kołdrami i kocem i jest mi w sam raz.
Mam też tak, że nic mi się nie chce robić, nie chce mi eis nawet iść posprzątać, coś zrobić... Ciągłe zamulony..
Do pracy jak przychodzę to też się śmieją i pytają czy nie spałem w nocy? Znowu zamulony?
A, ja spałem normalnie, a mimo to dalej chce mi się spać.
Nie raz jak z kilku dni mi się uzbiera, że po I zmianie nie śpię po objedzie na któryś dzień jak już zasypiam na siedząco i pójdę spać, to potrafię się położyć spać o godz. 16.00 i spać aż do 04.30 następnego dnia jak wstaje do pracy.
ronie220
Krzysztof Piekarz
FanC
