Cała prawda o walce ulicznej!

Czyli trzeba poczekać aż ci wbije nóż żeby móc się bronić ?Fajny system.

niekoniecznie
sądy różnie interpretowały różne sytuacje. To że w jakiejś zupełnie nieznanej nam orzekły w ten sposób nie znaczy że ogół sytuacji będzie miał sie identycznie

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2012-05-20 22:55:44

a co do obrony koniecznej to widzialem orzeczenie w ktorym SN stwierdza, ze-NIE MOZESZ ZROBIC WIEKSZEJ KRZYWDY PRZECIWNIKOWI NIZ ON TOBIE!

Podaj sygnaturę tego orzeczenia...

dol4a99 nie bede tzepal calego lexa, ale w dotrynie tez mozna spotkac sie z takimi stanowiskami, karnistyka nie jest moja specjalizacja. Napisalem to jako ciekawostke bo pamietam, ze sam nie moglem w to uwierzyc. Jest cos takiego jak "przekroczenie granic obrony koniecznej", Jak ktos jest zainteresowany niech popatrzy jakis KK zs komentarzem

Owszem jest coś takiego jak przekroczenie granic obrony koniecznej ale to nie polega na tym, że komuś robi się większą krzywdę niż on chciał nam zrobić. To co napisałeś to raczej potoczna opinia o tym, jakie wyroki wydają sądy - powstała na podstawie nagłośnionych w prasie ewidentnych pomyłek sądowych w stosowaniu tej instytucji.
To są fragmenty prawdziwych orzeczeń:
„Nie istnieją żadne ogólnoteoretyczne kryteria współmierności środków i sposobu obrony do niebezpieczeństwa zamachu. Prawidłowa tego ocena zależy zawsze od szczegółowej analizy konkretnego zdarzenia, a zwłaszcza dynamiki zamachu, która determinuje stopień zagrożenia.”
„z istoty bowiem samej obrony koniecznej wynika, iż przeciwdziałanie, którym odpiera się realny, bezprawny zamach, aby osiągnęło swój cel, musi być skuteczne. Skuteczność taka zachodzi wówczas, kiedy przeciwdziałanie zawiera w sobie element przewagi nad omawianym bezprawnym działaniem.”
„nie ma znaczenia okoliczność, że napastnik doznał w wyniku działania w obronie cięższych uszkodzeń ciała, niż sam chciał zadać."
Oczywiście teoria może iść w jedną stronę a praktyka w drugą stronę - tak było wcześniej, sytuacja zdaje się poprawiać - i sędziowie i zwłaszcza prokuratorzy zapoznali się lepiej z instytucją. Przykłady:
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,6178613,Sad__stroz_zabil_w_obronie_wlasnej.html
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,8960654,Zabil_napastnika__Prokuratura__To_byla_obrona_konieczna.html
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36024,2919606.html
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/364114,zabil-w-obronie-koniecznej-rodzina-zmarlego-domaga-sie-kary,id,t.html#material_1

To tak w skrócie bez zagłębiania się w naprawdę skomplikowany temat przekroczenia granic obrony koniecznej (tzw. eksces i w tym przypadku tylko jeden jego rodzaj) tylko żeby zobaczyć że nie jest tak źle jak chcieliby niektórzy piszący w tym temacie.

Zmieniony przez - MatiAu w dniu 2012-05-21 21:34:53

MatiAu popatrz sobie jakie ty ekstremalne podałeś linki w stosunku do tego co tu jest omawiane na forum.

Tu na forum nie omawia się bycia napadniętym przez 5 pijanych skinów podczas grilla na działce, dodatkowo pracując jako stróż/ochrona/policjant, bo w takiej sytuacji oczywiście można próbować się bronić.

Tutaj na forum omawia się sytuacje w której gdzieś na mieście podchodzi do ciebie jeden/dwóch trzeźwych kolesi i chcą datek. I większość ludzi na tym forum twierdzi, że może im wtedy bezkarnie samobronić się i prać ich po twarzy itp, zanim koleś/kolesie nawet im przywalą/wbiją nóż w bebechy.

Do tego wszyscy z wyjątkiem jednego są zwyczajnymi szarymi obywatelami, a tylko jeden jest ochroniarzem/policjantem(czyli równiejszy wobec prawa jak komuś przywali po cywilu w "samoobronie").

A szary obywatel to się może w d pocałować i powinien uważać żeby twarzą nie zrobić krzywdy bandycie w pięść, dopóki ten nie zagrozi jego zdrowiu/życiu wbijając mu nóż w bebechy.

To, że oskarżony użył noża, a nie bił się gołymi rękami, niczego nie dowodzi - tłumaczyła sędzia Kostecka. - W obronie koniecznej chodzi bowiem o to, by atak jak najszybciej zakończyć, a nie o to, by walczyć na równych zasadach. Każdy napastnik powinien się liczyć z tym, że może ucierpieć.amen

Więcej... http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,6178613,Sad__stroz_zabil_w_obronie_wlasnej.html#ixzz1vYW1U2Md

antyPolska gazeta ale cytat dałem


media to straszna maszynka opiniotwórcza i z wszystkim mozna polemizować oprócz faktów.

Frosti, oczywiście mijasz się z prawdą o lata świetlne :) Skrajne sytuacje też był poruszane w tym temacie, ale to nie ważne.
Przykłady dałem żeby pokazać obecne podejście sądów do obrony koniecznej, dobry jest tutaj cytat wyciągnięty przez pikaczumbę. Chodzi głównie o to że sądy i prokuratury przestały traktować broniącego się tak samo jak zwykłego przestępcę. Chodzi tutaj o generalną zmianę podejścia - jeśli prokuratorzy zaczęli dopuszczać możliwość umorzenia nawet w przypadku, gdy pojawia się w wyniku obrony trup (co dawniej było nie do pomyślenia i kończyło się zawsze oskarżeniem o zwykłe morderstwo, nawet nie w ramach przekroczenia granic OK), to i dopuszczają możliwość spuszczenia łomotu (w rozsądnych granicach) komuś kto chce ci zabrać portfel.
Mój ulubiony przykład z zeszłego roku - naprawdę pozytywnie nastraja do możliwości obrony - http://www.mmlublin.pl/blog/entry/274578/Naiwny jak... Temida.html
Teza bloga (słabość Temidy) nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, ale chodzi o sam opis newsa z Angory (mam ten wycinek) - student łamie kończyny dwóm osobom które chciały go obrabować - odchodzi wolny gdy tylko udaje się potwierdzić jego wersję (napisałem też ostatni komentarz do tego wpisu, jak ktoś uważa że ten wpis obnaża słabość prawa to niech przeczyta).

Frosti

Tu na forum nie omawia się bycia napadniętym przez 5 pijanych skinów podczas grilla na działce, dodatkowo pracując jako stróż/ochrona/policjant, bo w takiej sytuacji oczywiście można próbować się bronić.

A w innych nie można próbować się bronić

Matiu czy posiadasz wyksztalcenie prawnicze?