jest to produkt dopuszczony do obrotu na rynku polskim, dostępny w sklepach itp więc nie ma co mu ujmować i szukać dziury w całym , jeśli chodzi o jego "legalność" czy jak to nazwiemy, w obrocie spożywczym. Jest tak samo legalny jak dżem truskawkowy czy czekolada milka
.
Jeśli został dopuszczony do obrotu to nie ma co się sprzeczać o etykiety , napisy itd...Na kiełbasie zwyczajnej też nie ma etykiety jak ją jeść ( ja robię na gorąco - chyba wolno tak...).
Jeśli chodzi o smak - po prostu smak naturalnej serwatki w niczym nie ustępujący innym...można sobie ze smakiem poradzić dodając nawet słodzika i aromatu do ciast ( i tych ww wcale nie będzie tak dużo, powiedziałbym tyle co nic ), mozna dosypać kakao jęśli komuś nie przeszakdazają ww lub dodać dowolnego soku.
Minusem jest rozpuszczalność chociaż w zwykłym bidonie można spokojnie rozmieszać w 200ml płynu, sprawdziłem. Ale wiadomo że są lepsze pod tym względem.
Plusem jest cena, bardzo dużym plusem więc jest to na pewno alternatywa dla tych , którzy nie mogą sobie pozwolić na nic droższego.
Poza tym, nie oszukujmy się - minusy tego
białka może ważne są dla zawodnika lub mocno zaawansowanego amatora, nie dla 90 % pakujących na siłowni chłopaków, którzy naprawdę poza może rozpuszczalnością i walorami organoleptycznymi
nie odczują różnic między ostrovią a innymi białkami.
bez sensu jest takie dyskredytowanie całkiem przyzwoitego produktu. I dla niego znajdzie się miejsce na rynku, jeśli już się nie znalazło