Primo słyszałem ,że podczas rozgrzewki (przed biegiem zaliczeniowym) należy się "zmęczyć" do tego stopnia aby nie można już złapać tchu (no po prostu się "zablokować ") Ma to niby na celu spowodować ,że podczas biegu zadyszka złapie nas później.
Po drugie mam już za sobą z 6 biegów i teraz już np. czuje jak bolą mnie kolana .Jaką preferujecie rozgrzewke żeby nie nabawić się kontuzji dot.kolan. I jakie buty odpowiednie do biegania?
Wysoka podeszwa,może niska?
Jaki styl biegania wybrać aby jak najlepiej przekładało się to na kondycje,nie wytrzymałość "tzn. np.500 metrów szybkim biegem ,przerwa?"
Dziękuję i proszę o wyrozumiałość. (nie wyśmiewać )
Zmieniony przez - Chcebiegac w dniu 2011-04-11 14:02:28