Nie miałem żadnego momentu w którym coś mnie zabolało i od tego czasu boli, po prostu ból się pojawił w pewnym momencie i się trzyma.
Aktualnie robię trening nóg, pleców, bicepsa bez większych problemów.
Barki i triceps dało by się robić, ale klata odpada, spadek mocy straszny.
Mógłbym machać 40 kg ciężarem na płaskiej ale nie widzę sensu,
jak się bark dogrzeje to też był bym w stanie zrobić unoszenie hantli na boki czy wyciskanie nad głowę.
Ból jest znośny podczas ćwiczeń ale redukcja siły w ćwiczeniach na klatę jest spora.
Podsumowując odczuwam dyskomfort podczas ćwiczeń:
- unoszenie nóg w zwisie na drążku (trochę)
- prostowanie ramion na wyciągu (trochę)
- wyciskanie sztangi na płaskiej (najbardziej)
- wyciskanie hantli na skosie (mniej)
- OHP, wyciskanie hantli na boki (dało by się zrobić na normalnym ciężarze)
Zastanawiam się co to może być i czy jakoś jestem w stanie to zaleczyć