co wy o nim wiecie?? oceniacie faceta po przeczytaniu takiego artykulu... Andreas Munzer w 1990 przeszedl badanie antydopingowe(wczesniej tez mial badanie, m.in. przez Manfreda Donike nowoczesna metoda antydopingowa, ktora wykazala ze przez ostatnie 6 miesiecy nie bral zadnych niedozwolonych srodkow) podczas
Arnold Classic z wynikiem prawidlowym. Wygladal wowczas fantastycznie i zajal III miejsce. Gdy przestano badania na pokazach zawodowych Andreas poprostu nie mogl w to uwierzyc.Wiedziial bowiem ze bez badan antydopingowych jego szanse na sukces maleja.
Nigdy nie kierowal sie wg. mody i uznania sedziow, zawsze kierowal sie swoimi kryteriami. Stawial na jakosc i proporcje. Pracowal nad udoskonalaniem stojej miesni jak nikt inny w branzy. Nie cieszyl sie dobrymi warukami genetycznymi jednak nie uwazal tego za ograniczenie. Po druzgoczcych przegranych wahal sie nad odejsciem. Jednak nie mogl tego zrobic, nie chcial slyszec o odejsciu: po prostu nie mogl przestac brac udzialu w zawodach. Kochal ten sport...
Przestal odwiedzac lekarze i badac sie od sierpnia 1995r.
sa to fragmenty listu Alberta Buseka (przeglad sportowy, niemcy) do Joe Weidera
jak widac Andreas kochal ten sport nad zycie... to nie on sie zabil, zabila go polityka tych ***anych sedziusiow, ktorzy wprowadzili brak kontroli dopingowej.
Byl to czlowiek ktory mogl zmienic oblicze kulturystyki, zasady jakimi sie kierowal, czyli nie robienie sie na takiego kaleke jak Coleman oraz jakos miesni ktora jest poprostu esencja kulturystyki. Jego podejscie do tego sportu jest wspaniale. Jednak na olimpii zapanoway zmiany, Dexter Jackson wygral z mutantem Cuterem, wiec moze zmienia sie trendy i ogolne walory na symetrie, a nie bycie jak najwiekszym i kaleczenie siebie takim wygladem...