zacznijmy od tego że masz bardzo duzą wiedzę na temat dopingu jak potrafisz ją dostrzec jedynie w sportach siłowych: '"Nie sztuka jest zrobie sobie paru cykli i cieszenie sie, ze "oj ja taki ja jestem wielki" ... "wielki", powolny i malo sprawny"'. Z twojego toku rozumowania wynika że np. Tim Montgomery nie stosował dopingu, ponieważ doping wiąże się dla ciebie tylko z "wielki, powolny, małosprawny" A może nie wiesz o tym że zejście poniżej 10s w sprincie na 100m jest niemożliwe bez stosowania dopingu? doping to nie tylko saa. Jesteś bardzo podatnym na sugestie i wciąż trzymającym sie stereotypów człowiekiem...
Być może osiągnołeś jakiś sukces na stopniu rejonowym lub może nawet wojewódzkim, pewnie jeszcze w juniorach... przy tym wzroście waga 80... dobrze napisałeś że nie można powiedzieć że nie jesteś sportowcem, jesteś ale trenującym rekreacyjnie, nie dążącym ciążko do celu. Ja natomiast pisze o tych którzy chcą coś trenować wyczynowo [nie koniecznie
sporty siłowe].
Każdy w swoim życiu za "spełnienie" uważa co innego... jeden lubi sie bawić, priorytetem dla niego jest ilość wypitego alkocholu, wypalonych papierosów, zaliczonych lasek na imprezach. Inny myśli o tym żeby założyć rodzine, dorobić sie domu, samochodu. Dla jeszcze innych spełnieniem będzie dążenie ku szczytowi ich pasji a nie zatrzymanie sie na szczeblu wojjewódzkim. Lecz w pewnym momencie zostajesz w tyle i masz do wyboru: wziąść i miejmy nadzieje dogonić rywali lub skończyć swój rozwój i dalej trenować REKREACYJNIE.
Nie liczy sie tylko zwycięstwo, ale to by dać z siebie wszystko [można napisać że dać wszystko można z siebie bez dopingu, lecz w dziesiejszych czasach trzeba jeszcze dodatkowo "coś" poświęcić, z czym liczą się trenujący wyczynowo zawodnicy] Mam naprawde bardzo duży szacunek do zawodników którzy pomimo trudu i poświęcenia nie doszli do swojego celu... kto nie ma szacunku do nich?? wszyscy mają, jednak niektórzy wierzą że ich idol zrobił to na czysto, naiwność w dzisaijszych czasach naprawde mnie przeraża, piszecie jakbyście nie ćwiczyli lub nie mieli większego celu ani doświadczenia z sal treningowych, dlatego też nie wiecie jak bardzo odstajecie za tymi którzy owo są waszymi idolami! Może i miałeś sukcesy, ale czy dążysz dalej żeby sie rozwijać w tępie w jakim pędzi teraz świat??
"Do tego czasami jakies suple- nic pozatym. wiec teraz moge cieszyc sie, ze jestem zdrowym czlowiekiem. Czego nie mozna powiedziec o ludziach, ktorzy za cel zyciowy stawiaja sobie swietne wyniki sporotwe osiagniete poprzez doping. To juz nie ta sama radosc." - ta radość kończy sie gdy jesteś na pewnym etapie "kariery" i zaczynasz przegrywać, zostawać w tyle... wtedy kończy się dzieciństwo i trzeba sobie odpoiwedzieć na dość trudne pytanie: wziąść? czy sie wycofać??
"Pozatym wole zyc monotonnie przez 100 lat, bedac zdrowym, niz umrzec w wieku 50 lat, w wyniku skutkow ubocznych sterdydow." - jest to jeden z powodów dlaczego nie zobaczymy cie na zawodach większego przekroju...
Skoro zraża Was doping nie wchodzcie do tego działu poto aby wprowadzać swoje racje. Nie został on stworzony na potrzeby ulicy, ani po to żeby chodowac lepszych bramkazy do jakiegoś klubu lecz po to by m.in pomuc przejść ludziom przez tą dorgę nie do przejścia jak najmniejszym kosztem zdrowia. To jest priorytet tego działu. Nie tylko siedzą tu kulturyści, trujboiści [zawodnicy sportów typowo siłowych] zdarzali sie bokserzy, zapaśnicy, kolarze i wielu innych... również dojrzali mężczyźni chcący poprawić swoją sylwetkę już bardzo odporną na rozwój...
Jeśli chodzi o sezonowców ludzi chcących tylko komuś zaimponować to również odradzam...
Siedze na forum już od bardzo dawna, bo od kilku lat. na początku czytałem tylko wypowiedzi, puźniej powoli zabierazłem głos, czerpałem rady, niestety byłem zmuszony do założenia drugiego konta na forum więc nie sugerujcie się datą rejstracji na nicku jbartek.
Od dawna rówież na forum siedzi człowiek o nicku Gochan - dla mnie autorytet, czytając jego posty zawsze można w nich znaleść tony prawdy. Nie krył się nigdy z poglądami. Wiele się nauczyłem od niego czytając jego posty i nie raz korespondując e-mailem. Moja wiedza wciąz nie sięga mu do pięt. Pomimo młodego wieku wyróżniał jak i wyróżnia się dalej mądrością oraz inteligencja... Tylko on potrafił mi dać argumenty czemu w wieku 15 lat nie warto stosować dopingu. I tymi argumentami nie było ZDROWIE... lecz takich argumentów nie zrozumiał by sezonowiec.
Zachęcam do poczytania jego postów które można znaleść w archiwum jeżeli nie zostały jeszcze wyżucone z przedawnienia...
sorki za orty jak i za inne błędy, śpieszyłem się...
Zmieniony przez - jbartek w dniu 2004-07-13 13:17:20