potrzebuję pomocy na temat ilości/długości "treningów".
180cm
90-91kg wagi
Na początku chciałbym zaznaczyć, że nie chcę kupować drogiego dodatkowego sprzętu, ani nie chcę chodzić na siłownię. Bieganie w tym momencie odpada.
Cele: spalić tkankę tłuszczową, polepszyć sprawność fizyczną.
Opis:
Jak byłem młodszy to pływałem dużo, więc umiem pływać całkiem nieźle.
W wakacje biegałem i doszedłem do poziomu, że bez problemowo biegałem 8-9km w jakieś 45 minut. Niestety po powrocie byłem zmuszony do przerwy i dopiero wróciłem w grudniu do biegania, ale zaczęły mnie boleć nogi (przy dużo krótszych dystansach niż w wakacje - może przez twardszą nawierzchnię? - tak, mam odpowiednie buty). Dokładniej odczuwałem ból za kolanem (jakieś ścięgno), więc odpuściłem sobie na chwilę obecną bieganie, ale zacząłem skakać na skakance, przy której nie odczuwam owego bólu.
Chcę do końca marca/kwietnia schudnąć i poprawić siłę i wytrzymałość nóg, żebym mógł biegać (jeżeli wrócę do biegania i dalej będę odczuwał ból to oczywistym jest to, że udam się do lekarza - ale miałem styczność z chirurgiem/ortopedą ostatnio i mówił, że nie ma żadnych przeciwwskazań do biegania, nawet maratonów).
Potrzebuję jakiegoś planu, albo rozeznania ile czego powinienem robić.
Wymyśliłem coś takiego:
(rozgrzewka przed każdym wysiłkiem)
2x w tygodniu: basen (zacznę od kilometra, bo dawno nie pływałem systematycznie zwiększając długość do jakiś 2,5km + sauna na koniec)
3-4x w tygodniu (w dni inne niż basen): 20-25 minut skakania na skakance (minuta skakania, 20 sekund przerwy i tak w kółko - stopniowo zwiększając czas skaknia, zmniejszając czas przerwy)
potem pompki,brzuszki, podciągnie się i na koniec rozciąganie
np.
pon skakanka+reszta
wt skakanka+reszta
sr basen
czw skakanka+reszta
pt skakanka+reszta
sob basen
nied przerwa
Mam ułożoną dietę i wiem jak powinienem się odżywiać. (dużo nabiału,warzyw, ryb - zero słodkiego, pszennego jedzenia itd.)
Jest ona ułożona przed dietetyka i nie chcę jej już zmieniać.
Pytania do Was:
1. Czy ma to sens, co wymyśliłem na chwilę obecną?
2. Ile robić tych pompek (dajmy na to, że bezproblemowo robię 15-20 w serii), brzuszków (nie ma problemu), podciągnie (tutaj średnio mi idzie tzn. podciągnę się raz, góra dwa)?
3. Rano ćwiczyć na czczo zaraz przed wyjściem z domu?(Czy coś wcześniej zjeść? Jak to ma wyglądać?) A jak nie to wieczorem przed kolacją?
4. Mogę ewentualnie zaopatrzyć się w hantle, taśmy itp..
Jeżeli macie jakieś jeszcze uwagi byłbym wdzięczny i mam nadzieję, że z Waszą pomocą pójdzie wszystko dobrze:)
Z góry dziękuję i pozdrawiam:)