Wreszcie zmobilizowalem sie do odpowiedzialnego treningu, wczesniej costam cwiczylem treningiem Mawashiego,potem probowalem a6w, i jakis dziwnych treningow na podciąganie, ale chaotycznie zle i jakos bez motywacji i generalnie odpuscilem, jestem wysportowany, na codzien pilka siatka rower takze w zime, wydaje mi sie ze jeste mezo z oponą na brzuchu :< generalnie szybko tyje szybko chudne, a ta opona to przypadlosc ze tak powiem rodzinna. Na silownie bedę mogl sobie powzwolic dopiero za ok. rok. a więc:
18 lat 173 cm 67 kg posiadam hantel + 15 kilo obciązenia ( moge ustawiac jak mi sie podoba, planuje zakup drugiego i dodatkowych kg) + drazek
PON.
1.Podciąganie na drązku 5 serii 4 powtorzenia kazda seria na zmiane, czyli 1 b szeroki nachwyt, 2 b wąski podchwyt, powoli i dokladnie generalnie najbardziej męczące cwiczenie w tygodniu
2.uginanie przedramienia na kolanie 4x8
ŚRO.
1. Wspięcia na palcach na encyklopedii (xd) 4x15
2. Przysiady 4x15 ( jak będę robil je bez zająknięcia to dorzuce kg w plecaku)
3. Szrugsy 4x10
4. Wyciskanie hantli nad glowę (?) 4x 8-10
PIĄ.
1. Pompki z b. szeroko rozstawionymi rękami + nogi na podwyzszeniu 4x12
2. uginanie ramienia za głową(?) ( chodzi o triceps, mysle ze wiecie o co chodzi) 4x10
3. Kickbacki(?) 4x10 chodzi o oparcie się o cos i wyrzucanie do tylu hantla chwytem młotkowym.
Podsumowując:
Przepraszam za brak achowego słownictwa, mysle ze domyslicie się o co mi chodzi w poszczególnych cwiczeniach. Chcialbym wyglądać "porządnie'', wyrobic sobie systematycznosc i sumiennosc, wtedy może jakas dieta na mase, na razie celem jest zdrowe odzywianie, wyeliminowanie coli, slodyczy, kilogramow pizzy i zżerania w nocy mnóstwa waelków ( do nie dawna robilem to co noc -.-) + zrzucenie opony.
Planuję wcisnąć jakieś aeroby, brzuch, kark i przedramiona. Moje pytania/prosby:
1. Czy takim czyms da sie wogole cwiczyć? czy jest to w miare dobrze skonstruowane?
2. Co z brzuchem? cwicze juz tak 2 tygodnie, myslalem nad brzuchem w srode, jednak czytałem, ze mozna go robic nawet 2 razy w tygodniu? W takim razie wkleilbym gdzies jakies brzuszki scyzorki etc.
3. Trening karku- moze raz w tygodniu? jakas niedziela czy cos? po prostu to lubię :) chodzi generalnie o wysuniecie karku poza łóżko i uginanie go we wszystkie strony max 10 razy zeby bylo to bezpieczne.
4. Co jeszcze mogę do tego planu dorzucić, żeby maksymalnie wykorzystać to co mam? Prosze o nie pisanie rzeczy w stylu '' nic ci to nie da idz na siownie'', bo zdaje sobię sprawę ze jest ona konieczna, jednak nie mam teraz takiej mozliwosci i musze sobię radzic jak tylko mogę.
Z góry wielkie dzięki za pomoc w moim ''starcie'' :)