Michael Page wyjaśnia motywy walki z Mike'm Perrym w BKFC: "Zdecydowanie miałem to w głowie"
Topowy zawodnik wagi półśredniej
Bellatora,
Michael Page zaskoczył świat sportów walki w zeszłym tygodniu, kiedy to oznajmił, że stoczy pojedynek z
Mike’m Perrym na gali
BKFC 27.
Wieloletni pretendent do tytułu Bellatora zszokował wielu ogłaszając swoją kolejną walkę. Page nie powróci do klatki, lecz na ring, gdzie w walce wieczoru gali BKFC 27 zadebiutuje jako zawodnik boksu na gołe pięści przeciwko Mike'owi Perry'emu. Gala odbędzie się 20 sierpnia w Londynie.
Bellator pozwolił Page'owi na walkę z gwiazdą BKFC Mike'm Perrym w boksie na gołe pięści, co było czymś, czego niewielu się spodziewało - i wywołało uśmiech na twarzy "MVP".
Michael Page"Znacie mnie, lubię robić hałas" - powiedział Page w rozmowie z MMA Junkie. "Dzięki błogosławieństwu Bellatora – ponieważ nie mógłbym tego zrobić, gdyby nie oni – powiedzieli, że nie będę mógł tam wrócić aż do października. Po tej walce (z Loganem Storleyem) jestem świeży. Aż się palę do walki. Pozwólcie mi znowu boksować, pozwólcie mi coś zrobić.
Moi trenerzy zadzwonili do mnie i powiedzieli, że mają szansę (na doprowadzenia do walki), ale to oczywiście zależy od Bellatora. Ja przedstawiłem tę możliwość Bellatorowi, oni rozmawiali z BKFC i od tego czasu wszystko potoczyło się dość szybko.
Wszyscy są podekscytowani. Myślę, że jest to korzystne dla wszystkich. Zrobi się trochę szumu i myślę, że to świetnie wygląda dla takiej organizacji jak Bellator. To pokazuje, że wspierają swoich zawodników. Widać to również po potencjalnej współpracy z Eagle FC. Więc robią ruchy, a ja jestem najgłośniejszy".
Page ostatni raz walczył w maju w głównym wydarzeniu gali Bellator 281 w Londynie. Anglik przegrał przez bliską, a dla wielu kontrowersyjną niejednogłośną decyzję z Loganem Storleyem o tymczasowy tytuł mistrza wagi półśredniej. Porażka przerwała passę sześciu zwycięstw Page'a.
Chociaż walka z Perrym może być dla wielu zaskoczeniem, Page powiedział, że boks na gołe pięści zawsze go interesował.
Michael Page"Odkąd został zalegalizowany, byłem nim zainteresowany" - powiedział Page. "Bardziej dlatego, że w mojej młodości byli ludzie, na których się wzorowałem, a którzy uprawiali ten sport w czasach, gdy był on nieco bardziej w podziemiu. Zawsze uważałem to za rytuał przejścia dla zawodnika, wojownika – do których sam się zaliczam.
Kiedy zaczęło się to stawać coraz bardziej popularne, pomyślałem: „Tak, może pewnego dnia i ja się tam dostanę”. Nigdy nie sądziłem, że nastąpi to tak szybko, jak teraz. Ale tak, na pewno o tym myślałem".
Udział w boksie na gołe pięści to ekscytująca myśl. Jednak Perry jest kluczowym elementem, który sprawi, że to wydarzenie będzie jeszcze bardziej atrakcyjne. Perry stał się jednym z najbardziej popularnych zawodników w wadze półśredniej UFC podczas swojej pięcioletniej kariery.
W BKFC zadebiutował na początku tego roku, wygrywając przez jednogłośną decyzję z Julianem Lane'em. Page nie widział jeszcze debiutanckiego zwycięstwa Perry'ego, ale jest dobrze zaznajomiony z tym zawodnikiem.
Michael Page"To bestia, tak, jest świetny" - powiedział Page. "Nie będę się wspinał po szczeblach kariery, więc będę musiał zmierzyć się z tymi, którzy są na szczycie. (...) Wiem, że to twardy facet. Jest prawdziwym wojownikiem. Walka wręcz zdecydowanie mu odpowiada, ale taki styl walki zazwyczaj odpowiada również mnie. Po prostu nie mogę się doczekać, żeby zrobić widowisko dla wszystkich, którzy przyjdą".