Bieniek: Poważny stan rannego żołnierza
Dowódca wielonarodowej dywizji generał Mieczysław Bieniek powiedział Polskiemu Radiu, że stan zdrowia polskiego żołnierza rannego wczoraj pod Karbalą jest poważny, ale stabilny.
Żołnierz przeszedł dwie operacje: jedną w polskim szpitalu polowym w Karbali, drugą w amerykańskim w Bagdadzie. Obecnie znajduje się pod intensywną opieką lekarską - dodał generał Bieniek.
Polski żołnierz został ciężko ranny wieczorem w zamachu na jeden z punktów kontrolnych, położony w odległości 15 kilometrów od Karbali w polskiej strefie stabilizacyjnej. Generał Bieniek potwierdził, że w zamachu zostało również rannych kilku irackich żołnierzy służby obrony cywilnej i policjantów. Jeden z nich po operacji utracił dwie nogi. Obrażenia odniosło również kilku cywilów, między innymi Irańczyków, którzy byli sprawdzani na punkcie kontrolnym.
Generał Bieniek oświadczył, że wczorajsze zdarzenie to na pewno zamach terrorystyczny, a nie wypadek. Świadczą o tym ustalone już fakty. O 16:30 polskiego czasu rozpędzony autobus, kierowany przez terrorystę-samobójcę próbował staranować punkt kontrolny pod Karbalą. Generał Bieniek wyjaśnił, że kierowca z odległości przynajmniej 300 metrów nie reagował na żadne sygnały żołnierzy. Prawdopodobnie kierowca zamierzał odpalić ukryty w autobusie ładunek wybuchowy. Iracka policja i polscy żołnierze otworzyli ogień w kierunku autobusu, zabijając kierowcę. "Takie są procedury, nie można dopuścić, aby nastąpiła detonacja w miejscu, gdzie są ludzie" - wyjaśnił generał Bieniek. Pojazd, w którym, oprócz terrorysty, nie było więcej ludzi, wjechał w tłum irackich pielgrzymów, którzy podążali do Karbali na najważniejsze szyickie święto - Aszurę.
Generał Mieczysław Bieniek powiedział, że w związku ze świętem podjęto specjalne kroki mające zapewnić bezpieczeństwo pielgrzymom. Ulice Karbali i Nadżafu będzie kontrolowała iracka policja, Polacy natomiast będą sprawdzać pielgrzymów na punktach kontrolnych na przedmieściach miast. Wieczorem i jutro w Karbali - w miejscu, gdzie 1300 lat temu zginął w bitwie wnuk Mahometa, imam Husajn - spodziewanych jest 3 miliony szyitów. Święto Aszury jest po raz pierwszy od przeszło 30 lat obchodzone tak uroczyście. Za rządów Saddama Husajna pielgrzymowanie do grobu Husajna w święto Aszury było zabronione.
http://info.onet.pl/878640,12,item.html
trust no one