Sprawa nie dotyczy mnie, tylko mojej siostry. Ma 28lat, ok. 175cm wzrostu i waży około...45kg. Zawsze kompletnie olewała kwestię prawidłowego odżywiania i nabawiła się jakiś pomylonych nawyków żywieniowych, typu kawa kawa kawa, serki i jogurciki "light" chrupkie pieczywo i inne kompletne bzdury.
Teraz chce przytyć i prosi mnie o rade, a ja was.
Nie jest to łatwe, bo ona ma zupełnie spaczone pojęcie o ilości i jakości spożywanych posiłków. Moje pytania:
-jakie są prawidła wbudowywania pożywienia w tkankę, jak "wpompować" w nią więcej ciała ?
-Czy to tylko kwestia zbilansowanych posiłków b/c/t?
-jakie są mechanizmy wbudowywania białek?
- jak działają te wszystkie mechanizmy i zależności: np: b/c/t/pokarmy wysokie-niskieIG/insulina (coś niecoś kumam z biochemii i bardzo by mi pomogło też takie chemiczne ujęcie tematu)
Z góry dzięki,
pozdrawiam,
tomek