Takimoto: Jak obecnie przebiega Twój trening?
Jose Landy: Sprawnie, wraz z upływem dni odpowiednio go podrasowywuję.
Takimoto: A jak przebiega Twoja współpraca z Andersonem Silvą i Alexandre "Pequeno" Nogueirą?
Jose Landy: Już długo nie widziałem Pequeno. Co do Andersona, to jest on moim prawdziwym partnerem. Tęsknię za nim w tej podróży po Europie.
Takimoto: Powiedz nam, co sądzisz o debiucie Andersona Silvy w profesjonalnym boksie na ubiegłej gali Minotauro Fights?
Jose Landy: Jego przeciwnik nie był zbyt dobry... Gdybym sędziował tę walkę, zatrzymałbym ją, kazał temu kolesiowi wziąc się w garść
i zabierałbym mu punkty. Na pewno zrobiłbym coś, co w pewnym stopniu rozkręciło by tę walkę! (przeciwnik Silvy non stop klinczował) Anderson jako bokser jest tym, kogo Brazylii potrzeba.
Takimoto: Czy na tym seminarium pracujesz nad swoimi słabymi punktami?
Jose Landy: Mogę powiedzieć, że się przygotowuję. Trenowałem przez te wszystkie lata, a teraz znowu będę walczył - jak za dawnych czasów! Chcę pokazać moim dzieciom kim jest ich ojciec, ponieważ jestem pewien, że i oni będą walczyć i potrzebują żebym był dla nich przykładem.
Takimoto: Po sukcesach na początku kariery przyszło parę ciężkich porażek. Czy chciałbyś szczególne się na kimś zrewanżować?
Jose Landy: Szczerze, to nie! Jestem tutaj, żeby walczyć z każdym. Mam dopiero 32 lata! Jeszcze sporo przede mną!
Takimoto: Co tak naprawdę stało się, kiedy opuściłeś Chute Boxe? Czułeś się zdradzony przez swojego ówczesnego ucznia - Murilo "Ninję" Rua?
Jose Landy: Bez wątpienia! Koleś był moją "maszyną". Wygrywał a każdym po kolei i znalazł się w Pride z dobrą reputacją. Jego brata nie znałem wówczas jeszcze zbyt dobrze i tak naprawdę jest on uczniem Rafaela, ale zawsze był zazdrosny i sflustrowany oraz oczywiście groźny jako fighter.
Takimoto: Czy aktualnie utrzymujesz kontakty z kimś ze starego teamu?
Jose Landy: Lubię Silvę, ale pokazał, że nie jest moim przyjacielem!
Takimoto: Ok! Plotki mówią, że zbliża się Twoja walka z Jorge Patino "Macaco" na JungleFC. Czy Wallid, promotor, rozmawiał z Tobą o tej walce?
Jose Landy: Macaco to naprawdę miły koleś, ale nie chce ze mną walczyć! Naprawdę ciężko będzie doprowadzić do tej walki!
Takimoto: Na dziś dzień, jacy fighterzy są Twoim zdaniem najlepsi?
Jose Landy: Cóż, musicie uwierzyć, że poniżej 83kg najlepszy jest showman Pele! Do 93 kg Wanderlei Silva, za nim brat Ninjy - Mauricio "Shogun". Z cięższych kolesi, bez wątpienia, Emelianenko Fedor, który ma serce samuraja. Naprawdę podobała mi się jego ostatnia walka z Mirko "Cro Cop" Filipovicem, kiedy to mimo złamanego nosa parł przed siebie i robił wszystko co mógł.
Takimoto: Powiedz, co Ci przychodzi na myśl kiedy słyszysz o:
- Andersonie Silva:
Wspaniale wyszkolony, świetny fighter.
- Wallidzie Ismailu:
Oddany uczeń.
Twoim ojcu:
Odważny, poczciwy, Samuraj!
- Pele Team:
Zwycięstwo.
Chute Boxe:
Mnóstwo wylanego potu i krwi przez wiele lat!
- Rudimarze Fedrigo:
Mistrzu, niech Bóg Ci wybaczy!
- Murilo Ninjy:
Dzieciak.
Takimoto: Pele, wielkie dzięki za wywiad. Teraz proszę zostaw jakąś wiadomość dla swoich fanów, którzy śledzą Twoje zmagania sportowe i zachwycają się Twoją pracą.
Jose Landy: Cóż, ludzie, jestem w naprawdę dobrej formie, moi synowie nie mają się o co martwić, ponieważ z taką formą na pewno nie przegram nadchodzących w mojej karierze walk. Trenuję w Europie bardzo dużo. Jestem bardzo daleko od mojej rodziny i ktoś musi mi za to zapłacić! Do zobaczenia.
Tłumaczenie: saib__
Ze strony http://www.maxfighting.com
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.