Szacuny
7
Napisanych postów
12147
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
206608
Mam niejaki problem ze sprzętem
Mianowicie w prawie nowym kole - nigdy nie uderzonym, bezwypadkowym itp - pękły mi dwie szprychy, podejrzewam że fabrycznie koło było źle zaplecione lub co najmniej miało źle naciągnięte szprychy.
Wiadomo szkoda koła, a za zaplatanie w serwisie za dużo wołają, więc przystąpiłem do rozbiórki.
Przednie koła zaplatałem już kilka razy, bezproblemowo, przy odrobinie cierpliwości centrowanie też nie jest zbytnio kłopotliwe.
Natomiast z tyłem jest o tyle gorzej, że z tego co widzę - obręcz przesunięta jest względem piasty, szprychy z jednej strony prawie schowane a z drugiej wyraźnie wystają. No i tu jest problem - jak uzyskać takie przesunięcie przy zaplataniu ? Wyjdzie samo jeśli powkładam w odpowiednie miejsca lewe i prawe szprychy (któreśtam są krótsze), czy trzeba coś kombinować ?
Przy okazji pytanie pomocnicze - w którą flankę odkręca się to kółko ?
Szacuny
1
Napisanych postów
47
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
25630
hej
Jeżeli długość szprych była poprawnie dobrana to powinno wyjść samo (mniej więcej). Trzeba pamiętać że szprychy po stronie kasety/wolnobiegu są(powinny być) naciągnięte mocniej- im większa dysproporcja w rozstawieniu kołnierzy piasty tym większa różnica w naciągu.
Szacuny
7
Napisanych postów
12147
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
206608
Bat jest zbędny, mam zdjęty wielotryb więc wystarcza klucz 24 + ta wkładka włożona od drugiej strony (mam taką trochę dłuższą i spokojnie sięga).
Sęk w tym, że to ciulstwo w lewo nie chce puścić i zastanawiam się, czy aby nie odkręcało się w prawo, kiedyś już to rozbierałem, ale nie pamiętam kierunku odkręcania. Inna sprawa, że w prawo też nie idzie, a muszę się tam dostać
Koło jakoś wstępnie zaplotłem i nawet nie jest krzywe, teraz zastanawiam się jak i z jaką siłą je podociągać, żeby nie porobić buł na obręczy i żeby później szprychy nie trzasły.
Szacuny
7
Napisanych postów
12147
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
206608
Czyli jak rozumiem, odkręca się w tą stronę w którą swobodnie się on obraca razem z tym w co jest wkręcony, więc przytrzymać trzeba kluczem od spodu ?
Pytam bo pojęcia prawo/lewo są niejako względne
EDIT: A dobra, wziąłem większy młotek i poszło szybko, dzięki.
Szacuny
0
Napisanych postów
196
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
3288
a wlasnie wpadłem napisac ze sie pomylilem bo tu miales sama kasete a ja pokazalem jak zdjąć ja z piasty , sle skoro sobie poradziles ...:) to z jaka sila mozesz podokrecac szprychy znajdziesz w internecie , pamietam nawet ze byby na sfd wskazowki jak to zrobic
Szacuny
7
Napisanych postów
12147
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
206608
Szprychy na razie zeszły na drugi plan, w środku wielotrybu brakowało mi jednej małej kulki (efekt naprawy w terenie jakiś czas temu), drugą zgubiłem dziś po pomiarach średnicy. Da się te kulki dopasować z czegoś innego (średnica 3,15mm) czy od razu trzeba lecieć na złom po inny wielotryb i z niego szabrować ?
Szacuny
14
Napisanych postów
280
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
7814
masz po prostu badziewiaste koło. Szprychy pękają od złego zaplotu, ale dobra szprycha sama z siebie nie pęknie. Szprychy masz prawdopodobnie też pośledniej jakości jak to często sie zdarza w tańszych sprzętach.
1. Wolnobieg odkręca sie w odwrotną stronę do tej w którą sie go zakręca. na logikę - jakbyś odkręcał go w ta stronę w którą ciągnie go łańcuch podczas pedałowania to co by było? Weź koło postaw zębatkami przodem do ciebie - odkręć zgodnie z ruchami wskazówek zegara. nie schodzi? No właśnie. Pewnie mądry ktoś kto to koło składał nie dał smaru na gwint. weź porządny klucz hydrauliczny. Chwyć nim klucz w wolnobiegu i uderz młotkiem w w końcówkę hydraulicznego albo zrób jakąś dźwignię na ramieniu klucza. Takie wolnobiegi są najczęściej zapieczone
2. Zaplatanie kół. wątpię żebyś w warunkach domowych, bez doświadczenia dobrze poskładał koło. Tylne zwłaszcza. oprócz tego że koło ma być po złożeniu kołem to jeszcze szprychy muszą być naciągnięte z tą sama siłą - w tym samym stanie naprężenia. oczywiście koryguje się nierówności i koło nigdy nie będzie miało szprych naciągniętych jednakowo silnie ale jakieś granice obowiązują i nie może być tak ze jedna szprycha naciąga cały odcinek koła a 3 obok nie robią nic. Najłatwiej składa sie koła z nowych - fabrycznych obręczy. One zawsze są prawie idealnie okrągłe i wystarczy ponaciągać szprychy tak zeby tego nie zepsuć. Z używanymi najczęsciej są problemy.
A przesunięcie? No cóż. Sam dobór długosci zakupionych szprych jeszcze nie gwarantuje akurat oczka w obręczy trafią akurat na oś symetrii piasty. Do tego są właśnie dobre centrownice aby to przesunięcie sobie korygować. W domowych warunkach trzeba po prostu kombinować. Złe ustawienie środka skutkuje tym że jedna strona szprych pracuje bardziej niż druga i w konsekwencji niszczy się szybciej. Oczywiscie pozostaje jeszcze sprawa włozenia tego koła w widełki rzecz jasna.
Zmierz piastę podziel na pół i jak centrujesz to pod kolem podłóż jakiś znacznik który by ci wyznaczał punkt symetrii koła. Inaczej tego nie zrobisz chyba ze masz centrownicę z ramionami która ma odpowiednią podziałkę lub tzw Dish Stick (można ponoć samemu zrobić) który ułatwia złapanie symetrii
Szacuny
1
Napisanych postów
47
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
25630
hej
kulki 3,15mm będzie ciężko dostać. Tak jak mówisz - albo z rozbiórki innego wolnobiegu, albo można próbować pozyskać z jakiegoś zwykłego łożyska, na chybił - trafił.
co do koła
einwunder :
chodziło nie o zdejmowanie wolnobiegu, a o jego rozmontowanie. Samo zdjęcie to generalnie pikuś, WD40 + dźwignia i ruszy (no, chyba że korpus piasty jest stalowy - wtedy to inna zabawa).
Zaplatanie kół to przede wszystkim praktyka i doświadczenie, a czasem i talent. Miałem okazję spotkać człowieka który potrafi wycentrować koło IDEALNIE, w rękach, nawet bez najprostszej centrownicy, o bajeranckiej z symetryzatorem nie wspominając. Koło (tylne właśnie - jako trudniejsze) później było sprawdzane w serwisie - osiowość idealna, naprężenie szprych równo rozłożone. Pewnie, dobry sprzęt bardzo ułatwia pracę, ale nie jest protezą dla braku umiejętności.
W domowych warunkach polecam centrowanie koła w ramie, na piwotach hamulców (jeżeli są) można założyć jakieś druciki/blaszki jako prowizoryczne wskaźniki.
Szacuny
7
Napisanych postów
12147
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
206608
Kulek 3,15 to chyba w żadnym łożysku normalnym nie ma - mam ich tutaj całe pudło, przejrzałem te koszykowe z suwmiarką, inne na oko - niestety są 2mm a później od razu 4. Na złomowisku "pocałowałem klamkę", ale może jutro się uda.
Przednie koła zawsze zaplatałem pierw z grubsza na oko, później wkładałem w widełki i patrzyłem czy jest równe, a szprychy dociągałem ściskając dwie sąsiednie i na czuja sprawdzając naciąg. Na tak robionych kołach przejechałem z 10kkm na poprzednim i w tym roku 1k po zmianie piasty na dynohuba, problemów nie stwierdziłem.
Jak z tyłem się nie uda to trudno, kupię nowe. Na razie wygląda nieźle, po prawidłowym ułożeniu szprych i liczeniu obrotów przy dokręcaniu teoretycznie wszystko samo się poustawiało.