...
Napisał(a)
Ps. 2. I temat o Pudzianie byś otworzył, bo nie mam gdzie swej wiedzy przelewać, a tam spamuje
...
Napisał(a)
<bezradny>
Zmieniony przez - w0jt w dniu 2010-09-14 10:31:48
Zmieniony przez - w0jt w dniu 2010-09-14 10:31:48
Business as usual
...
Napisał(a)
Hmmmm... znowu ban od wojta, ehhh. Niesprawiedliwy, ale cóż, on tu rządzi.
Tam nie spamuje (temat o Pudzianie), a raczej staram się. Apropo spamu.. zawsze będą Ci , którzy mają taryfę ulgową w tej kwestii a inni zero taryfy ulgowej. Koniec OT.
Co do tematu: Pomimoże nie widziałem walk Barnetta ( i nie widze w tym nic strasznego) sprawdziłem jego bilans walk oraz sprawdziłem życiorys. Również przytakuję, że Jest on b.dobrym nabytkiem Strikeforce i moze namieszać. Pierwsza walka to zweryfikuje.
Tam nie spamuje (temat o Pudzianie), a raczej staram się. Apropo spamu.. zawsze będą Ci , którzy mają taryfę ulgową w tej kwestii a inni zero taryfy ulgowej. Koniec OT.
Co do tematu: Pomimoże nie widziałem walk Barnetta ( i nie widze w tym nic strasznego) sprawdziłem jego bilans walk oraz sprawdziłem życiorys. Również przytakuję, że Jest on b.dobrym nabytkiem Strikeforce i moze namieszać. Pierwsza walka to zweryfikuje.
To ja, kaczka41,jakby ktoś nie wiedział
...
Napisał(a)
nikt tu nie rzadzi tylko jest zachowywany porzadek, co jakis czas pojawia sie jakis ekspert ktory zaklada milion tematow filozoficznych o zlych zasadach w mma, wypomina zla prace modow, wypowiada sie glownie w temacie o pudzianie a okazuje sie ze widzial piec hl na youtube i nie wie kto to josh barnett. Kazdy kiedys zaczynal swoja przygode z galami mma, ale to nie znaczy ze trzeba sie zachowywac jak pepek swiata i madrzyc sie na tematy ktore ledwo sie poznalo. Nie wiem co moj wiek ma do wiedzy i nie przeszkodzil mi on w "wychowaniu na galach pride" (fod np jest rok starszy).
Dziekuje, pozdrawiam. eot
Zmieniony przez - w0jt w dniu 2010-09-14 10:51:27
Zmieniony przez - w0jt w dniu 2010-09-14 11:01:14
Dziekuje, pozdrawiam. eot
Zmieniony przez - w0jt w dniu 2010-09-14 10:51:27
Zmieniony przez - w0jt w dniu 2010-09-14 11:01:14
Business as usual
...
Napisał(a)
Nie rozumiem tego porownania. Niby ze bylaby kulanka na ziemi? Nie sadze zeby Barnett chcial walczyc z Werdumem na glebie.
Znowu byłby catch wrestling vs BJJ, a porównanie nie jest bardzo poważne, bo wiadomo że to już nie te czasy, nie ten klimat.
A co do walki na ziemi, to w stójce też mógłby przewagi nie mieć, więc sądzę, że mógłby próbować jak na grapplerskich zawodach wygrywać - cisnąć z góry i nie dać się poddać. Ciosy by mu w tym wybitnie pomogły.
pytanie tylko w jakiej jest formie. Osttanio nie blyszczal
Z tym Ja się nie mogę zgodzić. Ostatnio błyszczał całkiem nieźle, od czasów Monsona wszystkich przeciwników zasadniczo zwalcował.
Problemem nie jest "brak błysku" tylko średni poziom przeciwników, zaniżany zwłaszcza przez Mighty Mo (specjalistę od cepów weselnych, jak to ktoś na forum podsumował. )
Znowu byłby catch wrestling vs BJJ, a porównanie nie jest bardzo poważne, bo wiadomo że to już nie te czasy, nie ten klimat.
A co do walki na ziemi, to w stójce też mógłby przewagi nie mieć, więc sądzę, że mógłby próbować jak na grapplerskich zawodach wygrywać - cisnąć z góry i nie dać się poddać. Ciosy by mu w tym wybitnie pomogły.
pytanie tylko w jakiej jest formie. Osttanio nie blyszczal
Z tym Ja się nie mogę zgodzić. Ostatnio błyszczał całkiem nieźle, od czasów Monsona wszystkich przeciwników zasadniczo zwalcował.
Problemem nie jest "brak błysku" tylko średni poziom przeciwników, zaniżany zwłaszcza przez Mighty Mo (specjalistę od cepów weselnych, jak to ktoś na forum podsumował. )
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"
...
Napisał(a)
"A to dlaczego?"
A to dlatego, ze gloszac teraz swoje teorie wychodzisz na kompletnego amatora i raczej ludzie nie beda liczyc sie z Twoim zdaniem.
"Problemem nie jest "brak błysku""
A ja wlasnie widze, ze blysku brakuje. Yvela nie mogl skonczyc i z tym ostatnim Brazylijczykiem tez mu ciezko szlo. Slabe GnP. Z Mighty Mo wialo nuda i ten sie obsral jak tylko Barnett probowal wyciagnac kimure. Duzo klinczuje, schodzi do obalen, idealny przeciwnik dla Overeema. :)
A to dlatego, ze gloszac teraz swoje teorie wychodzisz na kompletnego amatora i raczej ludzie nie beda liczyc sie z Twoim zdaniem.
"Problemem nie jest "brak błysku""
A ja wlasnie widze, ze blysku brakuje. Yvela nie mogl skonczyc i z tym ostatnim Brazylijczykiem tez mu ciezko szlo. Slabe GnP. Z Mighty Mo wialo nuda i ten sie obsral jak tylko Barnett probowal wyciagnac kimure. Duzo klinczuje, schodzi do obalen, idealny przeciwnik dla Overeema. :)
...
Napisał(a)
A ja wlasnie widze, ze blysku brakuje. Yvela nie mogl skonczyc i z tym ostatnim Brazylijczykiem tez mu ciezko szlo. Slabe GnP. Z Mighty Mo wialo nuda i ten sie obsral jak tylko Barnett probowal wyciagnac kimure. Duzo klinczuje, schodzi do obalen, idealny przeciwnik dla Overeema.
Słabo mu szło?
Uzyskał dosiad w jakieś 10 sekund. Potem go stracił, tylko po to, żeby zaraz i tak to skończyć, w połowie 1 rundy. Oberwał chyba wszystkiego 1 cios. Bardzo mi to ciężko nazwać trudną walką.
Ja nie mówię że wymiata jakoś szczególnie czy cuś, ale na pewno też szczególnie się nie męczy.
Może faktycznie brakuje pewnego błysku, ale gwałt na Yvelu skończył się odklepaniem od ciosów - a to raczej do Gilberta nie podobne.
Poza tym, taki trochę myląca "powolny" sposób walki to zawsze był Barnett - systematycznie kończył ludzi kiedy się wydawało że nic z tego - a w rezultacie ma ledwie ze 4 zwycięstwa przez decyzje.
A Overeem faktycznie wydaje się ciężkim orzechem dla niego. Ale Overeem to ciężki orzech dla każdego.
Słabo mu szło?
Uzyskał dosiad w jakieś 10 sekund. Potem go stracił, tylko po to, żeby zaraz i tak to skończyć, w połowie 1 rundy. Oberwał chyba wszystkiego 1 cios. Bardzo mi to ciężko nazwać trudną walką.
Ja nie mówię że wymiata jakoś szczególnie czy cuś, ale na pewno też szczególnie się nie męczy.
Może faktycznie brakuje pewnego błysku, ale gwałt na Yvelu skończył się odklepaniem od ciosów - a to raczej do Gilberta nie podobne.
Poza tym, taki trochę myląca "powolny" sposób walki to zawsze był Barnett - systematycznie kończył ludzi kiedy się wydawało że nic z tego - a w rezultacie ma ledwie ze 4 zwycięstwa przez decyzje.
A Overeem faktycznie wydaje się ciężkim orzechem dla niego. Ale Overeem to ciężki orzech dla każdego.
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"
...
Napisał(a)
Sorry ale na Yvelu to nie był gwałt, tylko powolne drążenie dziury w głowie. Przez 2,5 rundy Barnett miał pełny dosiad i powiem szczerze, że ja miejscami już się zastanawiałem czy to nie będzie pierwsza walka, w której dojdzie do znokautowania tego co siedzi u góry
Nie chcę nic ujmować Barnettowi, ale wtedy akurat szału nie skręcił.
Nie chcę nic ujmować Barnettowi, ale wtedy akurat szału nie skręcił.
...
Napisał(a)
Z jednej strony to fajnie, że ciężka w strikeforce idzie wyżej z poziomem, z drugiej gorzej, bo może wtedy Overeem bedzie chcial tam zostać i go w ufc nie zobaczymy
Barnett pewnie dostanie kogoś na przetarcie, bo raczej nie będą go rzucać od razu na głęboką wode.
Barnett pewnie dostanie kogoś na przetarcie, bo raczej nie będą go rzucać od razu na głęboką wode.
...
Napisał(a)
A to dlatego, ze gloszac teraz swoje teorie wychodzisz na kompletnego amatora i raczej ludzie nie beda liczyc sie z Twoim zdaniem.
Stary, a czy na forum są sami eksperci?? I czy ja piszę tylko w tym dziale?? Różne tematy są poruszane w tym dziale. Trochę lat mam i sportem interesuje sie od dzieciństwa. A to ,że wcześniej nie oglądałem tego "Waszego " Pride (owszem zdarzyło sie kilka walk, ale nie tak jak teraz, że nie przepuściłem żadnej z 50 ostatnich gal UFC) , nie obliguje Cię do stawiania takich tez. Ps. Jest to też dział K-1 , a tu już siedzę znacznie dłużej.
I IMO gorzej ściemniać,że tak się ktoś niby zna, a defakto wychodzi z czasem, że swą wiedzę i tak czysto teoretyczną czerpie z neta. Dobra nieważne, bo się znowu zagotowałem lekko
A tak IMO ostatnio faktycznie Strikeforce pnie sie do góry jako organizacja. Ciężką mają na poziomie porównywalnym z UFC (i prawie tak dobrą jak ciężka w KSW )
A Ali , jeśli doszłoby do walki z nim, wybije Barnettowi ten sport z głowy.
E. No chyba, że Mr. Barnett znowu wpadnie(doping), bo on za czarną owcę robi
Zmieniony przez - kaczka31 w dniu 2010-09-14 13:27:38
Stary, a czy na forum są sami eksperci?? I czy ja piszę tylko w tym dziale?? Różne tematy są poruszane w tym dziale. Trochę lat mam i sportem interesuje sie od dzieciństwa. A to ,że wcześniej nie oglądałem tego "Waszego " Pride (owszem zdarzyło sie kilka walk, ale nie tak jak teraz, że nie przepuściłem żadnej z 50 ostatnich gal UFC) , nie obliguje Cię do stawiania takich tez. Ps. Jest to też dział K-1 , a tu już siedzę znacznie dłużej.
I IMO gorzej ściemniać,że tak się ktoś niby zna, a defakto wychodzi z czasem, że swą wiedzę i tak czysto teoretyczną czerpie z neta. Dobra nieważne, bo się znowu zagotowałem lekko
A tak IMO ostatnio faktycznie Strikeforce pnie sie do góry jako organizacja. Ciężką mają na poziomie porównywalnym z UFC (i prawie tak dobrą jak ciężka w KSW )
A Ali , jeśli doszłoby do walki z nim, wybije Barnettowi ten sport z głowy.
E. No chyba, że Mr. Barnett znowu wpadnie(doping), bo on za czarną owcę robi
Zmieniony przez - kaczka31 w dniu 2010-09-14 13:27:38
To ja, kaczka41,jakby ktoś nie wiedział
Polecane artykuły