Szacuny
3
Napisanych postów
28
Wiek
12 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
106
W lutym 4 lutego miałem wypadek na nartach. Pod koniec marca do lekarza ( magiczne leczenie ojca )
Na usg wyszło naderwane wiązadło ACL bez stabilizatora latałem, kilka razy coś trzasnęło. Idę do lekarza w maju, zerwane wiązadło krzyżowe ( USG ) ale zrobiliśmy reszte badań i na rezonansie ( zrobionym 2 tyg temu ) wyszło :
*ACL słabo napięte, pogrubiałe, o zatartym zarysie w zakresie przyczepu prox. - cechy uszkodzenia 2/3 stopnia.
To oznacza że jest zerwane czy uszkodzone ? jest szansa na jakąś regenerację w gipsie czy stabilizatorze aby mieć te swoje wiązadło ? czy tylko operacja ?
Zmieniony przez - kloner w dniu 2010-06-21 22:23:34
Szacuny
3
Napisanych postów
28
Wiek
12 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
106
świeże informacje:
Lekarz stwierdził że wiązadło się trzyma tylko na końcu jest uszkodzone. Stabilność w kolanie jest zachowana, mam wzmacniać mięśnie we wrześniu mogę do nogi wrócić bez żadnych stabilizatorów.
Dziś już piłkę kopałem, tylko dziwi czemu mi brakuje 5 stopnie do pełnego wyprostu i zgięcia.
Szacuny
0
Napisanych postów
20
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
96
Jeżeli nie było informacji , iż wiązanie przednie ACL jest całkowicie rozwiązane , lub ciągłość zostało przerwana, to wiązanie jest zachowane. Sam przeszłem rekonstrukcje więc co nie co mi wiadomo na ten temat. Skoro miałeś to w lutym , to już minąl spory okres czasu , na pewno wystarczający na regeneracje tego wiązania. Rechabilitacja tutaj na pewno nie pomogła by, ważny był okres zaraz po urazie, czy miałeś jakieś usztywnienie. Możliwe że za szybko za częleś wytężać noge i do końca wiązanie sie nie zregenerowało.
A co do operacji. Ile masz lat?
Na regeneracje już po takim okresie nie licz. Zerwane nie jest z tego co napisałeś. Było poprostu mocno naciągniete i niestety często te luzy sie nie regenerują. Weź pod uwagę że luz ACL , może mieć konsekwencje i prowadzić następnie do jakiegoś tam niszczenia łąkotek, wiazań bocznych co wtedy może prowadzić do stałych luzów do końca życia. Nie wiem jak jest z naciągniętym , ale wydaje mi sie że to jest prostsza operacja polegająca na naciąganiu , szpanowaniu tego ACL bez żadnych przeszczepów o ile jest ta ciąglość naprawde zachowana. Jeżeli czujesz niepewność, niestabilność - to ja bym sie nie wachał i operował bo ja wróciłem do sprawnosci po operacji i dalej sie z ciesze sportami. Pozdrawiam!
Szacuny
3
Napisanych postów
28
Wiek
12 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
106
No niestety w lutym bo każdy lekarz miał inną teorię, pierw że łąkotka potem że jakieś płyny dopiero na mądrego wtrafiłem.
Na USG wyszło że zerwane a na rezonansie to co napisałem, i co to nie jest już w ogóle do odratowania jeżeli nie jest przerwane ?! nie wierze.... kolega miał podobnie i wsadzili mu w gips. Żadnego usztywnienia nie miałem i nie mam, bo nic mi nie trzaska nic mi sie nie dzieje stabilnosc mam ( nie czuje zadnego uciekania nogi) Nie chce miec operacji, jezeli moje wiazadlo jeszcze jest tym bardziej ze potem jest dluga rehabilitacja i nie zawsze operacja moze sie udac.
Szacuny
0
Napisanych postów
20
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
96
co do uszkodzenia 2/3 stopnia jest to dosyć poważne i może uniemożliwiać normalne funkcjonowanie.
A rezonans i usg. masz to i to , rezonans to wiele dokładnejsze badanie więc sugeruj się tym. usg pokazuje ogólny nie dokładny obraz, a lekarz może przypuszczać że tak jest .
Idź do ortopedy , ja byłem u 3 wtedy i kazdy z nich nie pytając co jest po 3 minutach mi powiedział uszkodzenia kolana i wszystkie zgadzały się z rezonansem , pamiętaj że takie badanie fizyczne ortopedy jest najważniejsze, a rezonans to dla niego tylko dodatek .
Szacuny
3
Napisanych postów
28
Wiek
12 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
106
Byłem już mówię, byłem już u kilku jutro ide i w czwartek znowu do dwóch najlepszych w moim regionie. Miałem nadzieję, że coś się z tym jeszcze zrobi : / coraz mniej w to wierzę... Szkoda.
Szacuny
0
Napisanych postów
20
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
96
Jak już Ci mówiłem regeneracja takiego wiązadłą to pierwsze tygodnie, a potem już zostaje jak jest. A teraz jest normalnie nie czujesz bólu itp przy sportach? A teraz Twoja regeneracja może polegać na wzmocnieniu mięśni i nie odczujesz tego uszkodzenia. pamiętaj że nawet zerwane nie zawsze przeszkadza w czymkolwiek. Każdy uraz jest induwidualny.
Szacuny
3
Napisanych postów
28
Wiek
12 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
106
sportu nie uprawiam, zero bólu nic. Nie mam tylko pełnego zgięcia z 5 stopni brakuje. Zobacze co lekarz powie bo trochę Ci nie wierze :D :>
Nie może być aż tak źle : )
Szacuny
0
Napisanych postów
20
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
96
Zapytaj lekarza , czy taki luz przez to AcL, może mieć konsekwencje w przyszłosci i wpływ na cały aparat kolanowy. bo jak nie i Ci nie przeszkadza, nie odczuwasz tego urazu to operować nie ma sensu .
Szacuny
0
Napisanych postów
20
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
96
Stary nie musisz mi wierzyć - to Twoja sprawa. ja Ci mówie z własnych doświadczeń bo chciałem Ci troszke pomóc, a to że każdy lekarz ortopeda zna sie bardziej to wiadomo. Ale każdy lekarz mi powiedzial że nawet najdrobniejsze uszkodzenia , jeżeli jest taka możliwość warto naprawic - to akórat jest pewne.
Ja akórat doznałem urazu na meczu i klub mi zapłacił za całą rekonstrukcje pobocznego , acl i szycia łękotek na terenie austrii bo tam byl za podobną cenę , a czolowa placówka w Europie.