No i wlasnie uczyc sie to jedno (wiem ze trudno w pewnych warunkach gdy mozg swiruje) ale drugie to wlasnei poznac co lubi egzaminator, jaki ubior i bron Boze nie mowie o podrywaniu tylko o sprawieniu profesjonalnego wrazenia.
Moja kuzynka na medycynie miala taki stroj to byl blizniak sweterek dwuczesciowy ze wygladala tak solidnie ze potrafila w nim zdac egazminy do ktorych nie byla przygotowana bo nie zdazyla po prostu, ale egzaminatorzy sami jej zaliczali dajac banalen pytania
No ale to do ustnych niestety....
bedzie dobrze nie ty jedna sie meczysz