Karcer rozkoszy Moralesa, Huberta i Lodzianina - spam vol12 :-)

noo... rozsmarowac na buleczce i zapic czerwonym winem

Marta! Zgrzeszyłaś!!!!!!






"Mai" się pisze

Ups... Pale mi

Cholibka, może w sobotę na weselu kumpla będą sery to zrobię sobie z nimi czita






Ale bez bułeczki i bez alko.

ser bez wina jest jak agent bez tajnej broni

ale ja lubię być bezbronna






plus jak wypiję wino to zjem tort weselny. A tego mi nie wolno

wino do tortu???? ale nie takie

nie, wino do sera, ale potem moja i tak już słaba silna wola się poddać może a to prowadzić do sytuacji niebezpiecznych dla życia, zdrowia i redukcji. To wolę uniknąć pokus







Choć na amerykańskich weselach to i tak dużo żarcia nie ma

Buleczka, phy

Taki ser...

Zblizasz do ust...

Wdychasz ten specyficzny zapach, lekko duszacy zapach...

Muskasz wargami...

Czujesz ta aksamitna skorke...

Muskasz jezykiem...

Ogrzewasz oddechem...

Rozchylasz wargi i...

delikatnie wsuwasz sobie w usta...

Obejmujesz samymi wargami...

I wsuwasz troche glebiej...

I badasz jezykiem...

Delikatnie zaciskasz szczeki...

Robisz gleboki wdech...

I wydech...

I teraz marzysz juz tylko o tym...

Zeby polknac

Iza ułóż mi dietę bułkowo-serowo-alkoholową
Ile czasu ja sera na oczy nie widziałam... nie jadłam...