Ciesze się, że znalazłem kogoś z podobnym problemem.
Z tego co powiedział mi lekarz mam niestabilność kolana,
zerwane więzadło.
Powiedział, że konieczna jest artroskopia.
Obawiam się tego.
Zaczęło się jak byłem mały i otyły, kiedyś mi się tak "przestawiło" w kolanie i nie mogłem go wyprostować parę godzin, ale po jakimś czasie samo przeszło. Maiłem spokój kilka lat, aż znowu to się stało. ostatnio pół roku temu z tego powodu miesiąc mnie bolało i puchło kolano.
Teraz co jakiś czas coś mi w kolanie "przeskoczy" i boli parę tygodni.
2 tygodnie temu wchodząc po schodach znowu się "przestawiło"
było ok aż do wczoraj... :/
Na dzień dzisiejszy czuję od zewnętrznej strony kolana jak je zginam lub prostuję,
jakby ścięgno się umykało po kości. Czasem przy chodzeniu też. Oczywiście boli.
Czy trzeba je rekonstruować nie wiem.
Obawiam się tego zabiegu w końcu to kolano.
Jakieś rady co robić? Opinie?