Liga Mistrzów Siatkarzy 2009/2010

Indesit European Champions League 2009/2010 - 15 kolejna edycja międzynarodowych rozgrywek, organizowana przez Europejską Konfederację Piłki Siatkowej (CEV) - w ramach europejskich pucharów - dla 24 męskich klubowych zespołów siatkarskich "starego kontynentu". Najważniejsze i najbardziej prestiżowe europejskie rozgrywki klubowe w piłce siatkowej mężczyzn sezonu 2009/2010, których głównym i tytularnym sponsorem była firma Indesit. Polska zgłosiła trzy kluby: PGE Skra Bełchatów (Mistrz Polski sezonu 2008/2009), Asseco Resovia Rzeszów (Wicemistrz Polski sezonu 2008/2009) i Jastrzębski Węgiel (Trzecia drużyna Polski sezonu 2008/2009).

Drużyny uczestniczące w tegorocznej edycji:




Podział na grupy:
Grupa A
Dynamo Moskwa
Olympiakos Pireus
Jihostroj Czeskie Budziejowice
Trentino Volley

Grupa B
Zenit Kazań
Tours VB
Unicaja Almería
CSKA Sofia

Grupa C
Lube Banca Macerata
Noliko Maaseik
Hypo Tirol Innsbruck
Budvanska Rivijera Budva

Grupa D
PGE Skra Bełchatów
Knack Randstad Roeselare
CAI Teruel
Radnički Kragujevac

Grupa E
Copra Nordmeccanica Piacenza
Panathinaikos Ateny
VfB Friedrichshafen
Jastrzębski Węgiel

Grupa F
Asseco Resovia Rzeszów
Paris Volley
B.Sehir Belediyesi Stambuł
ACH Volley Bled

Transmisje z całego turnieju na kanałach Polsatu

Program transmisji z I kolejki Ligi Mistrzów 2009/2010:

Środa 2.12.2009
15.55 Istanbul B. Sehir Bledyesi - Paris Volley Polsat Sport
18.25 Olympiakos Pireus - Trentino Volley Polsat Sport Extra
18.25 JASTRZĘBSKI WĘGIEL - PANATHINAIKOS ATENY Polsat Sport
20.25 CAI TERUEL - PGE SKRA BEŁCHATÓW Polsat Sport Extra
20.25 ASSECO RESOVIA RZESZÓW - ACH VOLLEY BLED Polsat Sport

Zapowiadają się ciekawe mecze

W pierwszym spotkaniu Ligi Mistrzów PGE Skra zagra bez dwóch podstawowych zawodników. Powodem nie są kontuzje, ale... urlopy.

Drużyna z Bełchatowa rozpoczyna maraton - w ciągu 19 dni rozegra osiem spotkań: pięć ligowych i trzy w Lidze Mistrzów. To naprawdę mordercza dawka, tym bardziej że większość zawodników od kilku miesięcy gra bez zmian z powodu wielu kontuzji w kadrze. Co gorsze, kalendarz jest tak napięty, że nie ma kiedy odpocząć, bowiem jeszcze przed świętami zaplanowane są ćwierćfinały Pucharu Polski.

Dlatego trenerzy Skry zdecydowali się na radykalne rozwiązanie. - Chcemy, żeby do końca roku każdy z pięciu naszych reprezentantów Polski miał tydzień wolnego - mówi Jacek Nawrocki. Na pytanie, czy nie obawia się, że eksperyment może sprawić, że wyniki będą gorsze od oczekiwań, odpowiada: - Obawiam się, ale coś trzeba zrobić. Widać, że zawodnicy są przeciążeni.

Nawrocki podkreśla, że problemem nie jest przygotowanie fizyczne. - Bardziej chodzi o odpoczynek psychiczny od siatkówki, o przewietrzenie głów - dodaje.

Pierwsi tydzień wolnego dostaną Piotr Gacek i Daniel Pliński, którzy rozpoczną urlopy po meczu z Delectą. Zabraknie ich w środowym spotkaniu Ligi Mistrzów z CAI Teruel. - To dopiero pierwszy mecz, więc ewentualne straty można będzie odrobić. Wierzę jednak, że nie będzie trzeba - mówi trener. Gacka na pozycji libero zastąpi rekonwalescent Michał Winiarski. Nawrocki jest przekonany, że sobie poradzi. - Gdyby było inaczej, nie ryzykowałbym - kończy. Na środku zamiast Plińskiego wystąpi Radosław Wnuk, a rezerwowym będzie Radosław Kolanek. Pliński ma ostatnio kłopoty z kolanem, co wpłynęło na decyzję, że będzie pauzował w pierwszej kolejności.

W kolejce do odpoczynku czekają jeszcze Bartosz Kurek, Marcin Możdżonek i Michał Bąkiewicz. - To, kiedy dostaną wolne, zależy od wyników i ich samopoczucia - zapowiada szkoleniowiec PGE Skry. Nawrocki przypomina, że w kadrze ma 14 zawodników, a w tym sezonie naprawdę grało tylko ośmiu. - Trzeba to zmienić, tym bardziej że pozostali są już coraz bardziej zdrowsi i w lepszej dyspozycji - kończy.

A co na to Gacek? - Przyda się odpoczynek, ale zapewniam, że na pewno nie umieram ze zmęczenia.

Pomysł wydaje się bardzo dobrym rozwiązaniem Winiarski nie powinien mieć problemów w zastąpieniu Gacka, poza tym potrenuje przyjęcie Radek Wnuk to doświadczony zawodnik więc myślę, że godnie zastąpi Daniela Plińskiego

Zmieniony przez - wikt w dniu 2009-11-28 14:31:44

W końcu Skra ma dosyć bogatą ławkę No i urlopowiczów zastąpią doświadczeni gracze, przez co nie powinno być widocznej różnicy w grze zespołu

Dobry pomysł, lepiej teraz zaryzykować ze słabszym rywalem niż potem przez zmęczenie albo kontuzje przegrać najważniejsze mecze sezonu.


No i czekam z niecierpliwością na rozpoczęcie LM, oprócz Skry nasze zespoły prezentują dość nierówną formę ale liczę na wyjście w komplecie z grupy.

Zmieniony przez - Black Pete w dniu 2009-11-28 14:54:54

Ale bełchatowianie powinni dać rade takim składem
W końcu Winiarski też ma dobre przyjęcie i odbiór

Drużyna z Bełchatowa w środę rozpoczyna grę w Lidze Mistrzów. Na początek zmierzy się z absolutnym nowicjuszem w europejskich rozgrywkach - hiszpańskim CAI Teruel.

Już w poniedziałek wieczorem siatkarze PGE Skry rozpoczęli podróż do miasteczka położonego 150 km od Walencji. Dlaczego tak wcześnie? - Bo z Okęcia odlatujemy przed godz. 8. Nie chcieliśmy, żeby zawodnicy musieli wstawać w środku nocy - mówi Konrad Piechocki, prezes klubu. Mistrzowie Polski przesiądą się w Zurychu, a na miejscu mają być około godz. 16. Później w planie mają jeszcze trening, zaś mecz rozpocznie się w środę o godz. 20.30.

Jak zapowiadaliśmy, w składzie bełchatowskiej ekipy zabrakło Piotra Gacka i Daniela Plińskiego, którzy dostali tydzień wolnego. Pierwszego z nich zastąpi rekonwalescent Michał Winiarski, zaś drugiego Radosław Wnuk. Rezerwowym środkowym będzie Radosław Kolanek. Na szczęście do zespołu wrócił już Michał Bąkiewicz, nieobecny w spotkaniu z Delectą. Reprezentacyjny przyjmujący w piątek po przyjeździe do Bydgoszczy źle się poczuł i prawie całą dobę spędził w łóżku.

- Nawet meczu nie obejrzałem, bo w hotelu nie było Polsatu Sport - opowiada. Wrócił z drużyną do Bełchatowa, ale zamiast do domu pojechał prosto do szpitala. - Dostałem kroplówkę z antybiotykiem, podobnie zresztą jak w niedzielę. Czuję się już lepiej, normalnie trenuję, a w środę będę gotowy do gry. Trzeba zrobić wszystko, żeby dobrze zacząć rozgrywki - zapowiada.

Do Hiszpanii lecą też Stephane Antiga i Miguel Angel Falasca, którzy mają kłopoty ze zdrowiem. Pierwszy w Bydgoszczy grał, bo musiał. Z powodu bólu kolana praktycznie nie atakował. - W jego przypadku niewiele można zrobić. Pomóc może przede wszystkim czas - tłumaczy trener Jacek Nawrocki. Zaś Falasca, który wystąpi przeciwko rodakom (choć urodził się w Argentynie), w poniedziałek jeszcze nie skakał. Według szkoleniowca dopiero w Teruel będzie normalnie trenował. Ale zastępujący go Maciej Dobrowolski pokazał w Bydgoszczy wielką klasę, całkowicie przyćmił Pawła Woickiego, reprezentanta Polski.

PGE Skra wróci do Polski w czwartek późnym wieczorem. Przed wylotem trenerzy chcą jeszcze na miejscu trenować na siłowni. W sobotę wieczorem bełchatowianie zagrają z Neckermannem AZS-em Politechniką Warszawa. Spotkanie miało rozpocząć się o godz. 17, lecz zostało przesunięte na godz. 19. Powodem jest mecz ligowy piłkarzy PGE GKS-u z Polonią Bytom zaplanowany na godz. 16. Do składu wrócą już Gacek z Plińskim, ale wolne dostanie ktoś z trójki: Marcin Możdżonek, Bartosz Kurek i Bąkiewicz. Jednak w drugiej kolejce Ligi Mistrzów, w której drużyna z Bełchatowa zagra z serbskim Radnickim Kragujevac, kadra będzie już w komplecie.

Przypomnijmy, że wszystkie pojedynki PGE Skra rozegra w łódzkiej Atlas Arenie. Bilety sprzedawane są w internecie (www.kupbilet.pl), a od dziś także w sekretariacie łódzkiej hali. - Na razie zainteresowanie jest niezłe. Można je porównać do drugiego meczu z Iskrą Odincowo w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Zawsze jednak największy ruch był w ostatnim tygodniu - mówi Grzegorz Stawinoga, wiceprezes klubu z Bełchatowa. Wejściówki kosztują od 15 do 60 zł. Dostępne są też karnety na trzy spotkania, a także bilety rodzinne.

Wierzę, że mimo braku Gacka i Plińskiego Skra poradzi sobie w Hiszpanii, potem ogra Politechnikę i już w pełnym składzie rozniesie w Atlas Arenie Radnički Kragujevac

W końcu zmiennicy mogą pograć Winiar powinien sobie poradzić na libero

nie ujmuje niczego Winiarskiemu, ale wątpie czy dobrze mu wyjdzie gra na libero

Zobaczymy. W końcu dosyć długo nie grał ...