Fedor wraca do Moskwy.
Nieoficjalnie potwierdzone informacje, ale też nie plotki. Informacja, którą podaje Chad Dukes ciężko zaliczyć do którejkolwiek kategorii - zwłaszcza po ostatnich informacjach dotyczących oferty UFC. Ale przejdźmy do konkretów. Strikeforce zaoferowało Fedorowi kontrakt na trzy walki, za każdą miałby dostawać od 500 000$ do 700 000$. Dodatkowo dostawał by procent ze sprzedaży PPV. Kontrakt na ‘niewyłączność’ dodatkowo zakłada współprace z M-1, co Rosjan, zwłaszcza menadżera Fedora interesowało.
W tej chwili trwa ‘walka o Fedora’. Na wszystkich stronach, portalach i serwisach tematycznych pojawiają się informacje dotyczące ofert, warunków, negocjacji, odmów itp. Co udało się ustalić? Na pewno Fedor jest dalej niż bliżej Oktagonu UFC. Jeżeli wierzyć Carmichael’woi Dave’owi, Fedorowi i Vadimowi Finkelsteinowi zależy nie tylko na ‘grubej’ gotówce, możliwości startu w Sambo oraz pozwoleniu na noszenie loga M-1. To wszystko dostał Fedor od UFC, a kontraktu nie podpisał. Co jeszcze oddala podpisanie kontraktu z największą organizacją na świecie? A może przesądził o tym, że Fedora już nigdy nie ujrzymy w UFC? Fakt, że Emelianenko podpisał umowę z EA Sports, które planuje ‘wypuścić’ grę MMA. Z racji wschodzącej konkurencji dla UFC 2009 Undisputed Dana White, prezydent UFC zakazał swoim zawodnikom podpisywać kontraktu z EA Sports.
http://www.fight24.pl/?p=3007