mam 13 lat ( nie śmiejcie sie :] ). Od około połowy roku miewam problemy z zaśnięciem. Po miesiącu, może dwóch przyzwyczaiłem się do trybu mojego zasypiania tj. około północy. Warto wspomnieć że jako uczeń pobudka - 7.00 .
Przez 2 tygodnie próbowałem kłaść się spać wcześniej około godziny 22.00 ... Nie pomogło. Prawdę mówiąc o tej godzinie czuję sie bardziej na siłach niż w godzinach lekcyjnych.
Z chwilą zamkknięcia oczu nachodzą mnie wszelkie myśli, nie potrafię się od nich odpędzić. O północy już wiem że w szkole nie będe wyspany. rano czuję się jakbym spał max 4 godziny. Jak narkoman patrzę się na łóżko z chęcią położenia się i błogiego snu. W szkole jest tragicznie ławka służy mi za poduszkę co oczywiście odbja się na moich ocenach. Wiele razy powodami moich całodniowych nieobecności było właśnie niewyspanie ( pod pretekstem choroby ) Proszę o pomoc i z góry dzięki.
ps: We śnie ciało rośnie tak ? jako pierwszo-gimnazjalista jestem o 2 głowy niższy od rówieśników