Złamana kość strzałkowa

9 tygodni temu grajac w piłke złamałem kość strzałkowa w 1/5 bliższej bez odłamów i przemieszczen (pod kolanem)
Ortopeda stwierdził ze gipsu nie bedzie i ze za 6-8 tygodni wróce do treningów.
Ale ostatnio na rehabilitacji dowiedziałam sie ze kość jest zrosnienta po dwóch miesiacach, ale 100% zrostu jest dopiero po 3 misiacach.

W tym momencie noga nie boli i zaczałem troche biegac

Wiec jak sie mam na to zapatrywać??
Miał ktoś podobny uraz??

Rzecz jest taka ze czlowiek do poprawnego chodu potrzebuje tylko 1/3 dolnej czesci strzalki . Dlatego czesto po zlamaniach albo sie ja wycina , albo zostawia sama sobie , czasami sie sklada. Oprucz tego strzlka bardzo trudno sie zrasta poniewaz sa na nia stosunkowe male naciski osiowe przenoszone . Dlatego jak to w sprawach medycznych bywa nikt Ci nie udzieli odpowiedzi nie widzac przynajmniej RTG po 2 miesiacach : ]

No właśnie musze pójść do ortopety w przyszłym tygodniu to sie dowiem może czegoś więcej
O tym że ta kość sie długo zrasta to nie słyszałem.

Rozumiem że jakiś ostrzejszy kontakt z tą nogą może od nowa skomplikować moją sytuacje Ale ciekawe tylko czy od zwykłego biegania coś sie może stać.

Fakt jest taki że jak nie będę miał pewności o dobrym stanie nogi to musze chyba jeszcze odpuścić większy wysiłek
Przeżyłem bez ruchu 9 tygodni to przeżyje jeszcze 3 (mam nadzieje że to sie nie przedłuży)