Dobra, dawno nie gościłem w tym dziale... byłem kilkakrotnie atakowany, zapewne słusznie, bo opisywałem coś, czego do tej pory nie miałem w rękach... natomiast teraz postaram się opisać coś, z czym miałem do czynienia.. co prawda nie ma tego dużo, ale za to będe mógł odpowiedzieć na pytania...(dla rozwiania wątpliwości, mam dostęp do broni krótkiej (tylko ) którą poniżej opiszę)
na pierwszy ogień rzucam mojego ulubieńca Jericho 941C
Jericho 941 (znany także jako Baby Eagle-)
941- pod tym skrótem kryje się "dwufunkcyjność" broni. Dokładano do pistoletu drugą lufę i magazynek umożliwiając szybko zmianę kalibru z 9mm na .41AE (znaną dzisiaj jako 10mm, niestety nie cieszącą się popularnością) .41 ma zachowaną taką samą średnice dna łuski naboju 9x19Para przez co nie trzeba zmieniać zamka. Mimo innowacyjnego pomysłu nie wypalił on... ale mniejsza z tym... W budowie przypominą popularną cezetke (CZ75). Ma dwie zamiennie stosowane nazwy Jericho(według mnie lepsza) i Baby Eagle- co odnosi się do sławetnego Desert Eagle'a niestety, nieco poniżająco w stosunku do Jericho, bo czyni go poniekąd dzieckiem, juniorem w stosunku do Deserta...
Waga- dosyć ciężki jak na pistolet(ale i tak lżejszy od orzełka), lecz dla silnej ręki nie powinien sprawiać problemu.Spust lekki, nie ma problemów.
Strzelanie- mimo wszelkich pogłosek, że broń ma takiego kopa że może uszkodzić stawy łokciowe, mi strzela się z niej przyjemnie(kaliber 9mm)
Niezawodność- nie miałem okazji strzelać w warunkach bojowych , ale nie zdarzyło mi się zacięcie broni, mimo dość dużej liczby oddanych strzałów. Broń jest wytrzymała i odporna. Można na nim polegać.
Być może nie jest ładny (o ile broń może być ładna) ale jest bardzo dobrym pistoletem, moge powiedzieć, że jednym z lepszych do jakich mam dostęp.Cena- zabójcza, oscyluje wokół 3000-3500zł... drogo, ale warto...
Stetystyki:
dł. całkowita: 207mm
waga 1100g
magazynek 16nb (9mm)
produkcja od 1990r
I felt like I was watching a dream I'd never wake up from... Before I knew it, the dream was all over.