Żylaki

Wrzucam 2 fotki przy dobry świetle robione porządnym aparatem cyfrowym. Czy ktoś może ocenić stopień zaawansowania? Z ćwiczeń ani treningów na pewno nie zrezygnuję a w przyszłości to co zostanie usunę laserowo, uważam to za najlepsze rozwiązanie. Dziękuje wszystkim za pomoc jeżeli macie jeszcze jakąś wiedzę np o tym zabiegu laserowym to proszę o wypowiadanie się w tym temacie :). A tak btw. z tego co wiem to nawet przy dużym upośledzeniu krążenia operacja laserowa pozwala na powrót do normalnej aktywności fizycznej. (w tym też siłowni).
Linki do fotek :
http://i30.tinypic.com/r1woj5.jpg
http://i30.tinypic.com/2wmonde.jpg

za te pare lat mam nadzieje ze to będzie standard i to tylko zabieg kosmetyczny :D liczmy na to !!

A teraz pytanie z innej paki: czy żylaki mogą występować na udach, czy tylko na łydkach?

mogą zwłaszcza na zgięciach uda chodzi mi o wewnętrzną strone kolan

A na czworogłowych?

Poszukaj na necie, ale z tego co wiem to nie.

owszem mozna sobie zylaka zooperowac dowolna metoda, ale to nie jest tak, ze sie zooperuje i juz ma sie dozywotnio swiety spokoj od zylakow - owszem jesli sie bedzie po operacji stosowalo higiene p.-zylakowa - w tym wlacznie podkolanowki kompresyjne to wtedy wedle statystyk b. rzadko wraca, ale jak sie bedzie obciazalo niewydolny/slaby uklad zylny (operacja nie naprawi problemu - to jedynie jak plomba na zebie w danym miejscu) to prawdopodobne, ze wroca albo pojawia sie w innych miejscach. moja rada oszczedzac sie bo lepiej zyc bez lekow i operacji powtarzanych niz z nimi. niestety czesc populacji ma po prostu slabsze zyly niz reszta i trzeba sie z tym pogodzic, ze Ci co maja taka tendencje musza sie pilnowac; a tak naprawde i silownia i SW do niczego waznego w zyciu w spoleczenstwie nie sa niezbedne i prosze mnie rozstrzelac za to ostatnie twierdzenie, ale to prawda. podobnie jak to ze lepiej byc przecietnie sprawny (basen czy jogging) i nie miec zylakow niz byc napakowany i miec zylaki. a lekow to ja bym zadnych nie bral i zostawil je sobie na starosc bo jak teraz zaczniesz to potem juz nie beda dzialac - tylko bym ograniczyl lub zlikwidowal ryzyko i obciazenia. osobiscie wierze w profilaktyke wlasna, ziola, ewentualna diagnostyke a jak to nie da nic to w ostatecznosci noz.

przesadzasz z tym co napisałeś. Zaawansowany stan żylaków tylko zabrania się siłowni i wysiłków fizycznych

jak gosc juz bierze detralex i sie smaruje masciami i jeszcze cos wspomina o operacji a zdaje sie jest dosc mlody to zartow nie ma bo za 30 lat ... moze miec juz tak ze zejdzie jak mu sie skrzep urwie i zatka pikawe i nie zdazy w pore wyladowac na stole. a na serio - prosze sie udac do chirurga specjalisty od zylakow (flebologa) i ten powie, ze dzwiganie (silka i niektore SW) i nagle zwroty/zmiany tempa + urazy (wiekszosc SW) przyspieszy powstawanie zylakow u osob z tendencjami do nich. to nie jest tak, ze "zaden wysilek" bo "sie umrze zaraz" - np. jogging (byle nie w upale), plywanie czy ze SW np. aikido (bez rzutow dzwigajacych) na pewno beda dzialac odwrotnie. moze sie myle, ale ja pisze tylko to co wiem na podstawie wiedzy i doswiadczen wlasnych. jak sie niechce isc do flebologa - to tez mozna sobie znalezc bez problemu w internecie.

Moja mama jest lekarzem. Ale nie ma specjalizacji od chorób układu żylnego. Detralex mama dała mi żeby nie powstawały właśnie żylaki i maści też po to. Niby mówi mi że nie ma się czym martwić i że nie ma sensu iść do lekarza specjalisty, że niby miałem w tym miejscu tendencje i nadal mam od dawna, ale nie wiem w jak ona na to patrzy itp wiadomo to moja mama, dlatego pytam tutaj, bo nie wiem czy ona mówi mi całą prawdę :). Na siłowni pozwala mi ćwiczyć. Zresztą jeżeli się dobrze na tym znasz to załączyłem fotki i czy mogę liczyć na twoją opinię jeżeli chodzi o stan zaawansowania bo poprostu nie mogę znaleźć tego w internecie a mama mówi że to niby nic, ale **** ją wie.