Witam.
Mam 19 lat i moim wielkim problemem są rozstępy, obejmujące praktycznie całą powierzchnię piersi.
Miałam (i mam niestety nadal) problemy z odżywianiem (bulimia). Sporo schudłam ostatnimi czasy.
Rozstępy na piersiach, nie pozwalają mi na osiągnięcie satysfakcji w łóżku, nie potrafie się zrelaksować i zapomnieć o dręczącym mnie problemie, mimo iż mój partner zapewnia mnie o mojej urodzie.
Proszę męską część użytkowników o wypowiedzenie się na ten temat. Czy rozstępy na piersiach przeszkadzałyby Wam?
Wiem, że nie da się ich pozbyć. Moje są już jasne, ale wciąż widoczne... Właściwie, pierwsze pojawiły się już w okresie dojrzewania, kiedy moje piersi zaczęły gwałtownie rosnąć...
Moim kolejnym problemem, jest ogólnie moja sylwetka. Wiem, że pytanie z serii "ważę tyle a tyle, czy jestem GRUBA?" brzmi żenująco, ale ja sama nie potrafię spojrzeć na siebie obiektywnie, a bliskim nie ufam w tej kwestii, gdyż myślę sobie, że kłamią, aby oszczędzić mi przykrości... Załączam w związku z tym swoje zdjęcie, i potaje wymiary.
wzrost: 165 cm
waga: 53 kg
biust: 79 cm
pas: 61 cm
"boczki": 73 cm
pupa: 83 cm
łydka: 35 cm
Zdjęcie może nie posiada wielkich walorów artystycznych, ale jest to jedno z nielicznych na których widać mnie na tyle, aby można było jakoś ocenić moją sylwetkę... jak będzie trzeba, dodam jeszcze moje zdjęcie w pozycji stojącej.
Pozdrawiam