"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
Zależy czy "na raz" oznacza, że trzech gości atakuje Cie w tej samej chwili,czy też są na tyle niezorganizowani,że atakują Cie kolejno.Wtedy walka z kilkoma na raz niekoniecznie musi być mitem.
...
Napisał(a)
akcje ze jeden Cie atakuje a reszta czeka aż się z nim uporasz i zajmiesz się kolejnym sa spotykane tylko i wyłącznie w filmach.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
Tak, napewno będa po po kolei podchodzic w rządku jak kaczki i wyskakiwac na mini solówki...Wiadomo ze ruszą na raz zeby mnie zniszczyć. W dzisiejszych czasach cwaniaków takich jest na pęczki.
PS:Radek, mam teleskopa ale on jest strasznie ciezki, boje sie ze trafie w głowe i rozłupie czaszke a wtedy mam pozamiatane i startuje od 8 chyba ,nawet jesli dzialalem w afekcie.
PS:Radek, mam teleskopa ale on jest strasznie ciezki, boje sie ze trafie w głowe i rozłupie czaszke a wtedy mam pozamiatane i startuje od 8 chyba ,nawet jesli dzialalem w afekcie.
...
Napisał(a)
TestoRossa "...napadlo mnie 3 frajerów, ograbili mnie i dostalem po mordzie, nie wytrzymuje... Potne im łapy nogi albo ryje"
taaak,najpierw dostajesz w......l a potem wyciągasz nóż i jesteś John Rambo, jak zaczniesz teoretyzować to z sensem Może będzie lepiej jak ich potniesz zanim Ci wpuszczą łomot
A co do tych walki z paroma,wiem że życie to nie film,ale różnie bywa,rozumiem Queblo że masz duże doświadczenie i stąd to co piszesz. Zauważ jednak,że naprawdę napastnicy nie muszą być zgrani itd, mogą Cie atakować na korytarzu, między stolikami,wtedy można próbować walczyć,lub chociaż odpierać pojedyńcze ataki i masz duże szanse że wyjdziesz cało z opresji.
taaak,najpierw dostajesz w......l a potem wyciągasz nóż i jesteś John Rambo, jak zaczniesz teoretyzować to z sensem Może będzie lepiej jak ich potniesz zanim Ci wpuszczą łomot
A co do tych walki z paroma,wiem że życie to nie film,ale różnie bywa,rozumiem Queblo że masz duże doświadczenie i stąd to co piszesz. Zauważ jednak,że naprawdę napastnicy nie muszą być zgrani itd, mogą Cie atakować na korytarzu, między stolikami,wtedy można próbować walczyć,lub chociaż odpierać pojedyńcze ataki i masz duże szanse że wyjdziesz cało z opresji.
...
Napisał(a)
wręcz przeciwnie. Im mniejsza przestrzeń tym łatwiej będzie Cie Twoim rywalom dopaść. Mając otwarty teren łatwiej będzie Ci zwiać,gdy przestrzeń jest ograniczona to i Twoje pole uczeczki jest ograniczone.Nie wspominając juz tego że to i tak ograniczone pole zajmowane jest dodatkowo przez rywali...
Nie potrafie sobie natomiast wyobrazić jak niezgrani musieli by być moi przeciwnicy a jak dobry musiałbym być ja żeby położyć 3-4 typa którzy się na mnie rzucają...
Nie jestem jakimś wielkim wojownikiem ulicznym,ale jak widac wciąż żyje
Nie potrafie sobie natomiast wyobrazić jak niezgrani musieli by być moi przeciwnicy a jak dobry musiałbym być ja żeby położyć 3-4 typa którzy się na mnie rzucają...
Nie jestem jakimś wielkim wojownikiem ulicznym,ale jak widac wciąż żyje
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
Mi chodzi tylko o to,że sądzę że jest dobrym wyjściem (jeśli naturalnie można) ustawić się, by tak wykorzystać otoczenie, aby przeciwnicy nie mogli Cie otoczyć i musieli atakować kolejno.
...
Napisał(a)
sprostowanie do pierwszej mojej wypowiedzi.. miałem na myśli grupkę pseudo dresów... czyli widzą, że idzie jakaś chłopaczyna.. mówi jeden do drugiego, że choo.. go nastraszymy itp.
Mi nie chodziło o zorganizowaną grupę... ale uwierz.. chociaż na słowo.. jeżeli zdezorientujesz ich to jest szansa.. że pobijesz wszystkich 3.. ale ten świat jest zbyt okrutny..aby na to pozwolić.. może i to faktycznie mit.. ale zdarzały się sytuacje.. ale mniejsza o to... i nie nazywaj Fedora.. dupą i ruskiem.. bo swoje przećwiczył.. i miej do niego szacunek.. nie sądze, żebyś osiągnął to co on przez całe swoje życie..
Mi nie chodziło o zorganizowaną grupę... ale uwierz.. chociaż na słowo.. jeżeli zdezorientujesz ich to jest szansa.. że pobijesz wszystkich 3.. ale ten świat jest zbyt okrutny..aby na to pozwolić.. może i to faktycznie mit.. ale zdarzały się sytuacje.. ale mniejsza o to... i nie nazywaj Fedora.. dupą i ruskiem.. bo swoje przećwiczył.. i miej do niego szacunek.. nie sądze, żebyś osiągnął to co on przez całe swoje życie..
...
Napisał(a)
Mam do niego szacunek, a co do osiągania czegos w zyciu, to widzisz, to ze dobrze leje sie po mordzie to dla mnie nie jest wyznacznik wielkich czynów i prestiżu, aczkolwiek osiągnął wiele.
...
Napisał(a)
Wbrew pozorom parokrotnie widziałem i uczestniczyłem w sytuacjach jak jeden gość czy dwóch obijało kilku przeciwników. Owszem gdyby rzucili się wszyscy razem, np. dwóch trzymałoby gościa, 3 okładał to pojedynczy zawodnik nie miałby szans.
Ale życie to nie film. Tu działają emocje. Jak pierwszy podleci i dostanie strzała po którym padnie to na ogół skutecznie studzi to chęci do ataku następnego. Bo to już nie abstrakcyjne skopanie leżącego tylko realna sytuacja w której można dosatć w dziób.
Zmieniony przez - Tomek Duży w dniu 2008-02-27 07:30:31
Ale życie to nie film. Tu działają emocje. Jak pierwszy podleci i dostanie strzała po którym padnie to na ogół skutecznie studzi to chęci do ataku następnego. Bo to już nie abstrakcyjne skopanie leżącego tylko realna sytuacja w której można dosatć w dziób.
Zmieniony przez - Tomek Duży w dniu 2008-02-27 07:30:31
Polecane artykuły