Krasnall, jeśli chodzi o wizerunek i kampanie reklamowe Olimpu to są one zdecydowanie najlepsze w Polsce i chyba ostatnie wydarzenia można potraktować jako ciekawostkę a nie że rzuci to na kolana markę Olimp.
A jeśli chodzi o praktykę, jak chcieli niektórzy, to podam Wam praktyczny przykład mojej osoby. Nie ma to nic wspólnego z rynkiem USA, ale z rynkiem odżywek tak.
Od 6 lat mam sklep w Łodzi. Jest tutaj kilka sklepów (3 większe i 2-3 mniejsze), oprócz tego stoiska na siłowniach itp.
Jakieś 3 lata temu postanowiłem otworzyć drugi sklep w Bełchatowie (tam nie było żadnego). I co? - lipa. Po 1,5 roku musiałem zwinąć interes bo nie był opłacalny.
I teraz wnioski:
w Łodzi gdzie jest ok. 800 tys. mieszkańców utrzymuje się i daje sobie radę ok. 5 sklepów, w Bełchatowie (ok. 70-80 tys. mieszkańców) nie utrzymał się jeden.
A gdyby w Bełchatowie też było 5 sklepów to co wtedy?
Ktoś mówił że jeśli tu jest 5 i tam 5 to niezależnie od tego ilu jest potencjalnych klientów to konkurencja jest taka sama. Ja się z tym nie zgodzę i nie zgodzę się z twierdzeniem 666, że tam gdzie jest więcej sprzedawców tam jest większa konkurencja. W Łodzi jest 5 ( i dodatkowo kilku drobnych)i każdy znalazł swoje miejsce i ten duży i ten mały. W Bełchatowie był naprawdę dobry wybór i dobre ceny, ale niestety padł.
Bo rynek kupujących był mały (zupełnie jak w Polsce w stosunku do USA)
A wracając do głównego tematu postu to niech ktoś mi odpowie, czy SNI to nazwa laboratorium produkującego odżywki czy nazwa firmy odżywkowej którą Cyber tylko atestuje na nasz rynek a
suplementy i tak robione są w innym laboratorium.
SONBATY