Szacuny
20
Napisanych postów
4951
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
31541
W grupie przedewszystkim zatracaja sie roznice pomiedzy poszczegolnymi czlonkami grupy. Najbardziej uderzajaca cecha w grupie jest nastepujaca: bez wzgledu na to jakie jedostki tworza grupe,czy ich rodzaj zajecia oraz sposob zycia, ich charaktery i poziom umyslowy beda jednakowe badz rozmaite, juz dzieki temu ze jednostki stworzyly grupe,posiadaja cos w rodzaju duszy zbiorowej. Dusza ta kaze im myslec,dzialac, czuc anizeli myslala i dzialala,czula dotychaczas kazda jednostka z osobna>pewne uczucia i doznania moga docierac do nich tylko przez tlum.Czesto jest zauwazalny wplyw lidera grupy nad tym wszystkim. I tu jest wytlumaczone to o czym mowil przedmowca.
GARY_25, Pozdrawia.
Moderator dzialu Combat / Samoobrona.
"Najwyższa galąz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"
"Najwyzsza galaz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
jak wie że będzie sie lał to wiem przecież z kim. jak to jakieś obszczymury to dorwać najagresywniejszego a reszta ucieknie. ja miałem kiedyś taką sytuację i tak się właśnie skończyło choć to było już 3 starcie z nimi. poprostu dwóch dupków co chciało uparcie na wino dostało po łbie to przyszli za jakiś czas z trzecim już trochę większym i zostałem potraktowany bejsbolem. za jakiś czas znowu ich przypadkiem spotkałem rzuciłem się na tego typa co mnie kijkiem potraktował a reszta uciekła i patrzyła z 20m. bez kijka to frajer sie tylko położył i kopy zbierał.
no ale jak z konkretnymi typami ma do czynienia a nie ze zwykłymi lumpami to jest raczej bez szans w pojedynkę.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Powiem szczerze, ze moje doswiadczenie w "potyczkach grupowych" zamyka sie w dwoch przypadkach, ale i tak ciezko mi sobie wyobrazic "wybieranie" ofiary w takim przypadku (inna sprawa, ze nie jestem zadnym profesjonalista). W obu przypadkach wygladalo to po prostu tak, ze lalo sie tego, kto byl pod reka i tyle. Jakakolwiek proba ominiecia pierwszego z brzegu i ataku na potencjalnego bossa czy cos w tym stylu, to IMHO samobojstwo (masz w tym momencie kolesia na plecach).
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Moze tak, moze nie. W bojkach w ktorych ja uczestniczylem nikt sie za nikogo nie chowal i naprawde nie bylo czasu na wybieranie przeciwnikow. Nie wykluczam, ze zdarza sie tez inaczej, ale wtedy to faktycznie nie jest typowa bojka z kilkoma, bo Ci z tylu pewnie wlacza sie dopiero jak juz bedziesz lezal. Generalnie wydaje mi sie jednak, ze sceneriusz: boss z przodu, grupa za plecami wystepuje glownie w filmach :).
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
No to był fajny post ale ,juz po wszystkim. Tak mi sie przynajmniej zdaje.
Pewnie chcieli mnie tylko postraszyć i to wszystko. Jak na razie to już nikt mnie nie chce bić i mam nadzieje ze tak zostanie.Mimo wszystko dzieki za rady, kto wie moze kiedyś mi sie przydadza. Pozdrawiam wszystkich