Zespół ze stolicy Podkarpacia w poprzednim sezonie był rewelacją rozgrywek. Podobnie teraz. Po czterech rozegranych meczach uplasował się na pierwszym miejscu z jedenastoma punktami.
W drużynie na początku sezonu doszło do kilku zmian. Do „starego składu” dołączyli nowi, doświadczeni zawodnicy: Paweł Papke, Krzysztof Ignaczak, Piotr Gabrych, Ivan Ilić, Aleksandr Mitrović oraz Ihosvany Hernandez. Widać, że to połączenie sprawdza się bardzo dobrze na boisku, a siłą Resovii jest zespołowość.
W pierwszych meczach podopieczni trenera Jana Sucha grali bardzo spokojnie i wygrywali kolejne spotkania. Jednak nie ze wszystkimi grało im się dobrze. Największą trudność rzeszowskiej drużynie stawiali bydgoszczanie, którzy „urwali” resoviakom punkt.
Już w przyszłą środę, Resovia na własnej hali podejmie bełchatowską Skrę. Aktualny mistrz Polski ma za sobą przegrane spotkanie w Lidze Mistrzów z Panathinaikosem Ateny. W lidze, podopieczni trenera Castellaniego także stracili punkty w dwóch ostatnich kolejkach, z akademikami z Olsztyna i Częstochowy.
Dzisiejsze spotkanie pomiędzy tymi zespołami z pewnością przysporzy kibicom wielu pozytywnych emocji. Pomimo to, że w tym meczu Skra jest zdecydowanym faworytem, to zespół z Rzeszowa wiele razy udowodnił, że potrafi walczyć z najlepszymi i z nimi wygrywać.
Przewidywane składy:
Resovia: Ilić, Józefacki, Gabrych, Mitrović, Perłowski, Hernandez, Ignaczak (l)
Skra: Dobrowolski, Wlazły, Gruszka, Antiga, Heikkinen, Pliński, Milczarek (l)
Pewnie będzie kapitalne widowisko, faworyta niema, ja stawiam na Skrę ale po 5 setowym pojedynku
W życiu znam się na dwóch rzeczach, na pokerze i na ludziach, dlatego nie przegrywam...